Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makaron. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą makaron. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Pad Thai

Kuchnia tajska uważana jest za najsmaczniejszą kuchnię na świecie. Moim zdaniem mówią tak ludzie, którzy nie próbowali kartaczy ;-) Tym niemniej muszę przyznać, że tajskie żarcie bardzo przypadło mi do gustu. Miałem ostatnio okazję obserwować w akcji kucharkę w Tajlandii. Mówiła trochę po angielsku, więc nawet odebrałem kilka lekcji. Wszystkie przygotowywane przez nią potrawy były proste, szybkie i bardzo smaczne. Przywiozłem z podróży trochę przypraw, trawę cytrynową, która teraz rośnie w doniczce na oknie, oraz kawałek tamaryndu. Zaopatrzony w wiedzę i niezbędne składniki przystąpiłem do przygotowania jednej z najsłynniejszych tajskich potraw – Pad Thai. Jest to danie z makaronu ryżowego, warzyw i mięsa lub owoców morza. Ja zdecydowałem się na wersję z kurczakiem.


sobota, 15 lutego 2014

Cannelloni nadziewane mielonym mięsem

Czyli kolejne popisowe danie imprezowe:) Jednym z podstawowych sposobów na przygotowanie cannelloni jest nadzianie makaronu usmażonym mięsem i upieczenie go z sosem (pomidorowym lub beszamelowym) i żółtym serem. Otrzymujemy wtedy coś podobnego do lasagne. Ja natomiast zwykle robię cannelloni w wersji odrobinę lżejszej – bez sosu. Nie jest to może sposób zgodny ze sztuką, ale takie bardziej mi smakuje.

czwartek, 17 października 2013

Farfalle z wędzoną makrelą, groszkiem i kaparami

Moje małe szkodniki uwielbiają wędzoną makrelę. Zawsze jak przechodzimy w sklepie obok stoiska z rybami słyszę "Taatooo... kup makrelę" :) Jest trochę zabawy z filetowaniem, ale warto. Szkodniki jedzą po prostu kanapki z makrelą. Ja wolę zrobić z niej jakąś pastę albo sałatkę. Ostatnio postanowiłem zrobić wersję „na bogato”: z makaronem, dodatkiem groszku i kaparów. Smakowała wybornie, a jak widać na załączonym obrazku, prezentowała się też całkiem nieźle.


piątek, 8 marca 2013

Owoce morza z makaronem

Jest to chyba najprostszy sposób na przygotowanie owoców morza. Nie jest to wcale trudne ani pracochłonne. Oczywiście pod warunkiem, że kupujemy mrożonkę, a nie np. świeże kalmary, które trzeba oczyścić:) Tym razem zaopatrzyłem się w mieszankę owoców morza i paczkę mrożonych krewetek, dodałem do tego dużo czosnku, pietruszki i makaron. Taka prosta kompozycja ładnie wygląda i wyśmienicie smakuje. Nawet małe szkodniki zdecydowały się, z pewną nieśmiałością, zjeść po krewetce :)


niedziela, 24 lutego 2013

Spaghetti z szynką i sosem śmietanowym

Spaghetti kojarzy mi się przede wszystkim z sosem pomidorowym. U nas w domu było to takie danie na leniwą niedzielę. Mama prawie co tydzień gotowała makaron z sosem pomidorowym. Można powiedzieć, że była to jej weekendowa specjalność:)
Ja tym razem do spaghetti zrobiłem sos śmietanowy. No może prawie śmietanowy – zawsze zastępuję śmietanę jogurtem naturalnym. Dodałem też starte jabłko i odrobinę chrzanu. Dzięki temu uzyskałem dość ciekawy, winno-ostry smak. Małe szkodniki nie wybrzydzały i zjadły swoje porcje bez marudzenia.


piątek, 21 grudnia 2012

Makaron ryżowy z kurczakiem i warzywami

Zjadłem ostatnio tajski makaron z warzywami w siakimś fast foodzie w jednej z warszawskich galerii. Postanowiłem w domku zrobić coś podobnego. Wyszło danie „na winie”, czyli wrzucamy na patelnię, co się pod rękę nawinie:)


poniedziałek, 10 grudnia 2012

Tagliatelle z polędwiczką, pomidorami i szpinakiem

Wybrałem się ostatnimi czasy z Misią do włoskiej knajpki. Moja Mała Żonka zamówiła polędwiczki wieprzowe (bardzo smaczne), ja natomiast miałem ochotę na jakiś makaron. Ponieważ w karcie mieli ze 30 rodzajów, postanowiłem poprosić przemiłą Panią, która nas obsługiwała, żeby mi coś poleciła. Po krótkim wywiadzie dotyczącym moich upodobań (kulinarnych – czy lubi Pan pastę truflową, szpinak itp.), zasugerowała mi makaron, "którego nie mamy co prawda w karcie, ale możemy zrobić – tagliatelle ze szpinakiem, borowikami i szynką parmeńską, w sosie z oliwy z oliwek z dodatkiem masełka." Dałem się skusić:) Niestety makaron był, jak na mój gust, zbyt obficie posypany parmezanem, ale i tak był dobry.

Natchniony tym doświadczeniem postanowiłem wyczarować coś po swojemu. Miałem w domu tagliatelle pełnoziarniste, szpinak i puszkę pomidorów, dokupiłem polędwiczkę i wyszło coś takiego:


Misia (po drugiej dokładce) stwierdziła, że niestety więcej się nie zmieści. Dzieci zjadły (tym razem bez marudzenia, że makaron pomieszany z sosem), a córeczka określiła danie jako "nawet trochę dobre", co przyjąłem jako najlepszy komplement:)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...