Czyli kolejne popisowe danie imprezowe:) Jednym z podstawowych sposobów na przygotowanie cannelloni jest nadzianie makaronu
usmażonym mięsem i upieczenie go z sosem (pomidorowym lub beszamelowym) i żółtym serem. Otrzymujemy wtedy coś podobnego do lasagne. Ja
natomiast zwykle robię cannelloni w wersji odrobinę lżejszej – bez sosu. Nie jest
to może sposób zgodny ze sztuką, ale takie bardziej mi smakuje.
makaron cannelloni
0,5 kg mielonej łopatki
mielona pierś z kurczaka
1 jajko
bułka tarta (około ½ szklanki)
cebula
4 pomidory
200 gram żółtego sera
przyprawy: sól, pieprz, oregano,
bazylia
Mięso mielone
wymieszałem z jajkiem, bułką tartą i przyprawami. Konsystencja
powinna być taka, jak na kotlety mielone. Nadziewanie makaronu jest
najbardziej pracochłonną częścią zabawy – warto mieć kogoś
do pomocy. I tu jest pierwsze odstępstwo od oryginalnego przepisu: cannelloni
nadziewam surowym mięsem. Kolejne jest takie, że wrzucam je do
osolonego wrzątku i gotuję. Ugotowane cannelloni z mięsem już w
zasadzie nadaje się do jedzenia, ale efektowniej wygląda (no i
lepiej smakuje) jeśli zrobi się z niego zapiekankę. Wystarczy
ułożyć je w naczyniu żaroodpornym, przykryć podsmażoną cebulką
i obranymi ze skórki, pokrojonymi na plasterki pomidorami, posypać
żółtym serem i zapiec w piekarniku. Dużym plusem tego sposobu
jest to, że makaron można przygotować nawet kilka dni wcześniej i
zamrozić, a w dniu imprezy przygotowanie dania głównego zajmie tylko chwilę.
To kiedy ta imprezka?danie super się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńPo imprezce zostało tylko wspomnienie:)
UsuńUwielbiam cannelloni!
OdpowiedzUsuńna ile stopni i przez ile minut piec z termoobiegiem ?
OdpowiedzUsuńChodzi tylko o to, żeby danie się podgrzało i ser rozpuścił. 10-15 minut w temperaturze 180 stopni powinno wystarczyć.
UsuńCzy jest jakiś specjalny sposób na gotowanie juz nadzianego makaronu żeby się nie rozpadło i mięso nie zostało w garnku? :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy mi się nie rozpadło. Gotuję je zgodnie z czasem podanym na opakowaniu makaronu.
Usuń