Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paszteciki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paszteciki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 sierpnia 2013

Paszteciki z grzybami

Jesień nadchodzi wielkimi krokami. Nie jest to moja ulubiona pora roku (patrz listopad), ale "ma też być może tam nawet i swoje plusy... rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły Wam minusów." ;)

Do niewątpliwych zalet jesieni mogę zaliczyć świeże owoce, warzywa sezonowe no i grzyby! Jedną z ulubionych form jesiennego spędzania czasu rodziny Misiów jest zbieranie grzybów. Małe szkodniki można już uznać za wytrawnych grzybiarzy. Odróżniają kurki od muchomorów i podgrzybki od purchawek. W lesie chodzą za mną (lub za Misią) krok w krok. Mówią, że dzięki temu nie muszą się martwić o pajęczyny :)
Jako, że sezon grzybowy w pełni oddajemy się tej rozrywce kilka razy w tygodniu. Tu zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem wstawania o 5 rano i marznięcia w lesie, tylko po to, żeby zdążyć zebrać grzyby przed innymi grzybiarzami. Przeważnie gdy przyjeżdżamy do lasu część amatorów porannej pobudki zbiera się już do domu. Pomimo tego udaje nam się znaleźć tyle grzybów, że powstaje problem – jak to wszystko zjeść? Na początku sezonu jemy grzybki smażone do prawie każdego obiadu. Krupnik z grzybami też często gości na naszym stole. Część grzybów trafia do słoiczków (z octem), część odgotowuję i zamrażam, prawdziwki suszę, a od czasu do czasu robię cebulaczki z grzybami albo takie paszteciki.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...