Ostatnio przypadkiem natknąłem się
na podobny przepis w necie, pod nazwą domowy Baileys. Zaintrygowała
mnie ta nazwa. Doszedłem do wniosku, że to faktycznie ma szansę
przypominać w smaku Baileys'a. Postanowiłem jednak wzmocnić trochę
ten trunek. I nie chodzi mi tutaj o drugą łyżeczkę kawy...