Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alkohol. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alkohol. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 września 2013

Pigwówka, czyli nalewka z pigwy

Ponieważ pigwa (zwrócono mi uwagę, że są to owoce pigwowca, a nie pigwa, która jest znacznie większa i nie tak dobra na nalewkę), zwana także polską cytryną, już dojrzała, czas na moją ulubioną nalewkę. No może jedną z moich ulubionych nalewek... w zasadzie nie spotkałem jeszcze nalewki, której nie lubię:) Jak ktoś zna taką, której mogę nie polubić – chętnie ją przetestuję. Zrobienie pigwówki nie jest zbyt skomplikowane. Wystarczy zsypać owoce cukrem, jak puszczą sok – zalać je spirytusem i po kilku dniach rozcieńczyć wodą. W zasadzie jest to przepis na większość znanych mi owocowych nalewek... Ilość cukru zależy od owoców, a jeśli chodzi o czas „leżakowania” – przeważnie im dłużej tym lepiej.


niedziela, 13 stycznia 2013

Grzane piwo

Jest to mój ulubiony domowy sposób na przeziębienie. Ponieważ dopadła mnie grypa postanowiłem trochę się podleczyć :) Jest wiele przepisów na grzane piwo. Kiedyś w knajpie dostałem piwo podgrzane w mikrofalówce, nawet bez dodatku soku – ohyda! Dobry grzaniec musi być z goździkami, miodem i cynamonem. Jeśli dodamy imbir, to efekt leczniczy będzie jeszcze lepszy.


wtorek, 25 grudnia 2012

Cytrynówka, czyli bomba witaminowa ;)

Przepis dostałem od wspomnianego już, przy okazji odwróconej rolady, Mariusza. Jest to cytrynowa nalewka, która zapewni Wam końską dawkę witaminy C, tak ważnej w tym zimowym okresie. Doskonała na przeziębienie i grypę. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Alkohol spożywany z umiarem nie szkodzi, nawet w największych ilościach ;)


czwartek, 29 listopada 2012

Domowy Baileys, troszkę wzmocniony

Miałem kiedyś przepis na likier kawowy z przegotowanego mleka skondensowanego, wódki i kawy rozpuszczalnej. Wychodził z tego bardzo słodki i gęsty babski likierek, który trzeba było łyżeczką z kieliszka wybierać:)

Ostatnio przypadkiem natknąłem się na podobny przepis w necie, pod nazwą domowy Baileys. Zaintrygowała mnie ta nazwa. Doszedłem do wniosku, że to faktycznie ma szansę przypominać w smaku Baileys'a. Postanowiłem jednak wzmocnić trochę ten trunek. I nie chodzi mi tutaj o drugą łyżeczkę kawy...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...