Moje dzieci bardzo lubią wszelkiego
rodzaju krupniki. Odrobina kaszy w zupie gwarantuje zjedzenie całej
porcji bez marudzenia. Im grubsza kasza, tym lepsza. Najbardziej
smakuje im pęczak. Ja jestem trochę w opozycji – lubię zupy typu
krem, a krupniku zmiksować się nie da;) Może gdyby kaszę ugotować
oddzielnie, zmiksować zupę i dodać kaszę... Zastanowię się
jeszcze nad tą koncepcją. Na razie zupa koperkowa w tradycyjnym
wydaniu.
Składniki:
marchew – 4 szt.
ziemniaki – 3 szt.
seler – 1/3 szt.
cebula – 1 szt.
por – ok. 5 cm
koperek – 3 pęczki
pęczak – 4 łyżki
przyprawy: sól, pieprz, liść
laurowy, ziele angielskie
Pulpeciki:
mięso mielone – 400 gram
½ suchej bułki
1 jajko
przyprawy
Warzywa kroimy w
kostkę. Ja selera i pora gotuję w całości – dzieci i tak
wybierają z talerza, jeśli pokroję. Koperek siekamy, kłącza
można zostawić w całości, związać je i ugotować w zupie.
Będzie jeszcze bardziej koperkowa. Zalewamy wodą, dodajemy
przyprawy i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na małym ogniu około
10 minut i dodajemy pęczak. Pęczak powinien gotować się około 13
minut.
Mięso mielone
(najlepiej pomieszać 1:1 wieprzowe i drobiowe) mieszamy z jajkiem,
namoczoną i odciśniętą bułką, częścią posiekanego koperku i
przyprawami (sól, pieprz, ewentualnie jakaś przyprawa do mięsa).
Nie dodajemy bułki tartej, masa powinna być trochę luźniejsza niż
na kotlety. Formujemy małe pulpeciki, takie żeby zmieściły się
na łyżce. Doprowadzamy zupę do wrzenia i wrzucamy do niej
pojedynczo pulpeciki. Delikatnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu
jeszcze 5 minut. Przyprawiamy do smaku. Posiekany koperek najlepiej dodawać już do
talerza.
Jeśli chcemy nadać
zupie trochę bardziej intensywnego smaku, to cebulę można zeszklić
na niewielkiej ilości oleju i podsmażyć trochę pulpeciki przed
wrzuceniem ich do zupy.