Dziś na obiad żurek. Jest to jedna z
moich ulubionych zup, ale nie jadam jej zbyt często. Jeszcze nigdy
nie zrobiłem też samodzielnie zakwasu – skoro nawet moja babcia
zawsze używała żurku w proszku, to nie widzę powodu, żeby cztery
dni wcześniej kwasić mąkę. Zresztą właśnie taki żur mi
smakuje, a jego przygotowanie zajmuje nie więcej niż godzinę.
Składniki:
0,5 kg białej kiełbasy
20 dkg wędzonego boczku
(opcjonalnie)
2 jajka
3 ziemniaki
2 marchewki
½ selera
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 opakowania żurku w proszku
przyprawy: 2 listki laurowe, ziele
angielskie (4 szt.), sól, pieprz, majeranek
Obieramy warzywa.
Marchewkę i selera kroimy w kostkę, ziemniaki w paski (takie jak na
frytki), cebulę zawsze dodaję w całości. Kiełbasę najlepiej
trochę podgotować przed dodaniem jej do żurku. Ja wrzucam ją
zawsze do wrzątku, gotuję 10 minut i wylewam wodę. Dzięki temu
zupa nie będzie za tłusta. Warzywa i kiełbasę wrzucamy do dużego
garnka i zalewamy zimną wodą, dodajemy listki laurowe, ziele
angielskie i trochę soli (pół łyżeczki). Do gotowania można
dodać też kawałek wędzonki – rzecz gustu. Gotujemy aż warzywa
będą miękkie. Żurek w proszku rozrabiamy zimną wodą, wlewamy do
zupy, dodajemy majeranek, pieprz i pokrojony czosnek. Gotujemy około
10 – 15 minut i doprawiamy do smaku. Do talerza dodajemy ugotowane
na twardo jajko i pokrojoną kiełbasę.
oj nie ładnie "misiu" - żeby pójść na taką łatwiznę ;P nawet takie kulinarne beztalencie jak ja robiło samodzielnie zakwas! Do poprawki ;D
OdpowiedzUsuń