piątek, 6 marca 2015

Frittatensuppe

Czyli zupa naleśnikowa, czy też po prostu rosół z pokrojonymi naleśnikami zamiast makaronu. Na zupkę natknąłem się w Austrii, podczas ostatniego wyjazdu. Szkodniki bardzo chętnie wcinały frittatensuppe podczas przerw w białym szaleństwie. Pewnie rosół by im tak nie smakował;-) Zupkę dodaję do działu kulinarne podróże (klik).



Jeśli chodzi o składniki i sposób przygotowania, to nie będę Was zamęczał. Wydaje mi się, że każdy kto tu zagląda potrafi ugotować rosół i usmażyć naleśniki... Jedyne o czym trzeba pamiętać to fakt, że nie da się szybko zrobić rosołu. Powinien gotować się na małym ogniu.

Przy okazji mogę dodać skąd się wzięła nazwa „rosół”. Kiedyś mięso było konserwowane przez zasolenie i wysuszenie. Żeby nadawało się do jedzenia trzeba było je długo gotować w wodzie. Wywar powstały z takiego "rozsalania" mięsa nazywany był "rozsol" i stąd dzisiejsza nazwa.

Na deser jeszcze kilka fotek z wyjazdu:




Tak, to moje małe szkodniki ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...