Czas na kolejny post z winem w tle. Do
steków wybrałem wino Celebro Argentina. Na etykietce były 3 rysuneczki,
podpisane: grill, steak, beef – czyli wszystko pasuje :) Po
ostatnich doświadczeniach z chutney'em mango
postanowiłem poeksperymentować i zrobiłem kolejną wersję tego
sosu, z wykorzystaniem marynaty w której moczyły się steki.
Składniki:
4 plastry ligawy wołowej
marynata:
½
szklanki czerwonego wina
2 łyżeczki musztardy francuskiej
2 łyżki oleju
liść laurowy
bazylia
tymianek
pieprz kolorowy mielony
chutney:
cebula czerwona
4 łyżeczki żurawiny (takiej gotowej, ze
słoiczka)
1 łyżeczka cukru trzcinowego
marynata (po wyjęciu steków, no i
listka)
sól
Wymieszałem składniki marynaty,
zalałem nią steki i odstawiłem na noc do lodówki. Następnego
dnia wyjąłem je z marynaty i zacząłem od przygotowania chutney'u:
na patelnię wrzuciłem pokrojoną cebulę i żurawinę, wlałem
marynatę i po odparowaniu wody doprawiłem do smaku cukrem i solą. W tzw.
międzyczasie wrzuciłem steki na rozgrzaną patelnię grillową i
obsmażyłem po 2 minuty z każdej strony. Odłożyłem je na talerz,
żeby trochę odpoczęły, rozgrzałem piekarnik do temperatury 200° i
jak chutney odparował, włożyłem steki do piekarnika na 4
minuty. Wyszły idealnie – średnio wysmażone, tak jak lubię.
Szkodniki i tym razem mnie nie zawiodły – pochłonęły swoje
porcje mięcha popijając wodą z sokiem, a ja i Misia raczyliśmy
się winem do obiadu:)
Żurawinowy chutney powiadasz-pysznie wygląda:)że o super zdjęciu juz nie wspomnę ;)
OdpowiedzUsuń