wtorek, 25 grudnia 2012

Cytrynówka, czyli bomba witaminowa ;)

Przepis dostałem od wspomnianego już, przy okazji odwróconej rolady, Mariusza. Jest to cytrynowa nalewka, która zapewni Wam końską dawkę witaminy C, tak ważnej w tym zimowym okresie. Doskonała na przeziębienie i grypę. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Alkohol spożywany z umiarem nie szkodzi, nawet w największych ilościach ;)


niedziela, 23 grudnia 2012

Kotlety z kalafiora

Najlepszym sposobem na nakłonienie małych szkodników do zjedzenia warzyw, jest zrobienie z nich dania głównego. Tym razem postanowiłem zrobić kotlety z kalafiora i marchewki. Dzieci na początku trochę kręciły nosem, ale zjadły:)


sobota, 22 grudnia 2012

Sałatka paryska z kurczakiem

Obiad zjedliśmy dzisiaj w biegu, więc na kolację trzeba było zrobić coś konkretnego.  Po przeglądzie lodówki i krótkiej burzy mózgów, postanowiliśmy z Misią zrobić sałatkę paryską. Podobną do tej, jaką podają w mojej ulubionej pizzerii: ze smażonymi ziemniakami, kurczakiem i sosem czosnkowym. Ciężka i sycąca sałatka paryska z kurczakiem doskonale sprawdza się po pracowitym dniu, a także po imprezowym wieczorze, zamiast kebaba:)


Tiroler Gröstl

Jest to tradycyjne danie austriackie. Brzmi groźnie, jak zresztą wszystko w tym języku (patrz "Wesołych Świąt"), ale jest banalnie proste w przygotowaniu. W zasadzie jest to danie z odpadków: wieprzowinę można zastąpić wołowiną albo nawet kiełbasą (zależy co mamy pod ręką). Wrzucamy na patelnię ziemniaki, jakieś mięcho, cebulę i trochę przypraw (w oryginalnym przepisie: sól, pieprz, majeranek i kminek – ponieważ Misia nie lubi kminku zmieniłem zestaw przypraw). Ale najważniejsze w tym daniu jest jajko sadzone, które podajemy na wierzchu. Po przekrojeniu żółtko miesza się z ziemniakami i efekt jest naprawdę niezły. Dobra wyżerka po dniu spędzonym na nartach.


piątek, 21 grudnia 2012

Makaron ryżowy z kurczakiem i warzywami

Zjadłem ostatnio tajski makaron z warzywami w siakimś fast foodzie w jednej z warszawskich galerii. Postanowiłem w domku zrobić coś podobnego. Wyszło danie „na winie”, czyli wrzucamy na patelnię, co się pod rękę nawinie:)


czwartek, 13 grudnia 2012

Pierogi z kapustą i grzybami

Przygotowanie 175 pierogów z kapustą (tyle wyszło) zajmuje pół dnia, ale czym byłaby Wigilia bez pierogów? Zawsze przygotowujemy je wcześniej i zamrażamy, a na Wigilię podsmażamy. Specjalistką od lepienia pierogów jest moja Mama. Można powiedzieć, że metoda zawijania jest przekazywana w naszej rodzinie z pokolenia na pokolenia:) Nigdzie nie widziałem jeszcze pierogów z podobnymi falbankami. W tym roku zanotowałem mały sukces: Mama stwierdziła, że na pierwszy rzut oka nie może odróżnić które pierogi robiła ona, a które ja. Znaleźliśmy jednak sposób na rozróżnienie – wszystkie pierogi zlepione przez Mamę mają 11 falbanek... masakra:D


poniedziałek, 10 grudnia 2012

Tagliatelle z polędwiczką, pomidorami i szpinakiem

Wybrałem się ostatnimi czasy z Misią do włoskiej knajpki. Moja Mała Żonka zamówiła polędwiczki wieprzowe (bardzo smaczne), ja natomiast miałem ochotę na jakiś makaron. Ponieważ w karcie mieli ze 30 rodzajów, postanowiłem poprosić przemiłą Panią, która nas obsługiwała, żeby mi coś poleciła. Po krótkim wywiadzie dotyczącym moich upodobań (kulinarnych – czy lubi Pan pastę truflową, szpinak itp.), zasugerowała mi makaron, "którego nie mamy co prawda w karcie, ale możemy zrobić – tagliatelle ze szpinakiem, borowikami i szynką parmeńską, w sosie z oliwy z oliwek z dodatkiem masełka." Dałem się skusić:) Niestety makaron był, jak na mój gust, zbyt obficie posypany parmezanem, ale i tak był dobry.

Natchniony tym doświadczeniem postanowiłem wyczarować coś po swojemu. Miałem w domu tagliatelle pełnoziarniste, szpinak i puszkę pomidorów, dokupiłem polędwiczkę i wyszło coś takiego:


Misia (po drugiej dokładce) stwierdziła, że niestety więcej się nie zmieści. Dzieci zjadły (tym razem bez marudzenia, że makaron pomieszany z sosem), a córeczka określiła danie jako "nawet trochę dobre", co przyjąłem jako najlepszy komplement:)

niedziela, 9 grudnia 2012

Pyzy "gumki"

Przeglądałem ostatnio blogi kulinarne i natknąłem się na przepis na „szare kluchy”. Przypomniałem sobie pyzy „gumki”, które robiła moja Babcia – w zasadzie też szare, tylko ładniejsze od tych wielkopolskich:) Gdy Babcia robiła kartacze, u mnie w domu zwane po prostu pyzami z mięsem, zawsze zostawało jej trochę ciasta (mięso było na kartki). Robiła wtedy z tego ciasta małe pyzy z dziurką, które jedliśmy polane podsmażoną cebulką ze skwarkami.
Ponieważ w przepisie na „szare kluchy” przeczytałem, że ziemniaki można odcedzić przez sitko, zamiast wyciskać przez ścierkę, postanowiłem wypróbować ten sposób. Eksperyment uważam za średnio udany – odcedzone ziemniaki były zbyt mokre i musiałem dodać do nich trochę mąki. Pyzy niestety nie wyglądały tak dobrze jak te, które robiła Babcia, ale smakowały całkiem nieźle. Następnym razem odcisnę jednak porządnie ziemniaki przez ścierkę. Mam nawet gdzieś taką zszytą w rożek – specjalnie do odciskania ziemniaków:)


Składniki:
ugotowane ziemniaki: 0,5 kg
surowe ziemniaki: 1 kg
mąka pszenna – 5 łyżek
cebula – 2 szt.
olej do smażenia
przyprawy: sól, pieprz

środa, 5 grudnia 2012

Odwrócona rolada

Przepis ten dostałem kiedyś od kolegi (pozdrowienia dla Mariusza!). Dlaczego odwrócona? W roladzie tej mielone mięso jest na zewnątrz, a nie w środku. Robi się ją bardzo łatwo – nie musimy nic szyć, wiązać, spinać ani wkładać w siatkę do pieczenia. Wystarczy folia amelinowa (tego nie pomalujesz:) Ja zwykle robię dwie takie rolady. Tym razem jedną zrobiłem z mozzarellą i suszonymi pomidorami, a drugą ze śliwkami.



Składniki (na dwie rolady):
pierś z kurczaka – 2 kotlety
mięso mielone – 500 gram
koperek – ½ pęczka
sucha bułka – 1 szt.
bułka tarta – 5 łyżek
jajko – 1 szt
mozzarella w zalewie  50 gram
suszone pomidory – 5 kawałków
kilka listków świeżej bazylii
śliwki suszone – 10 szt.
przyprawy: sól, pieprz, majeranek, przyprawa do kurczaka

niedziela, 2 grudnia 2012

Burgery z pieczarkami

Postanowiłem zużyć resztę pergaminu, który kupiłem do przygotowania pstrąga z sosem cytrynowym. Usmażenie w nim piersi z kurczaka, zgodnie z przepisem na opakowaniu, byłoby zbyt banalne:) Pomyślałem, że można w nim usmażyć burgery (miałem zresztą jeszcze mięso mielone, bo jak zwykle za dużo kupiłem do zrobienia pulpecików). Wyszły bardzo smaczne, a dzięki pergaminowi nie były tłuste i łatwo się je obracało podczas smażenia. Dzieci chętniej zjadły na obiad burgery, niż jakieś kotlety mielone.


Składniki:
mięso mielone – 500 gram
½ suchej bułki
½ szklanki bułki tartej
jajko – 1 szt.
pieczarki – 5 szt.
½ cebuli
olej do smażenia
przyprawy: sól, pieprz, tymianek, majeranek
Winiary „Pomysł na... Papirus” z ziołami prowansalskimi

Drobno pokrojone pieczarki wrzucamy na patelnię teflonową i na małym ogniu odparowujemy z nich wodę. Dolewamy odrobinę oleju, dorzucamy posiekaną cebulę, trochę soli i podsmażamy. Mięso mielone (1:1 wieprzowe i drobiowe) mieszamy z jajkiem, namoczoną i odciśniętą suchą bułką, bułką tartą, pieczarkami z cebulą i przyprawami (ostrożnie z solą, trzeba pamiętać, że pergamin jest z przyprawami). Jeśli masa jest zbyt rzadka dodajemy jeszcze trochę bułki tartej. Formujemy burgery, układamy ja na połowie pergaminu i przykrywamy drugą połową. Smażymy na patelni grillowej, bez dodatku tłuszczu, na małym ogniu, po 5-6 minut z każdej strony.


Zupa koperkowa z pulpecikami

Moje dzieci bardzo lubią wszelkiego rodzaju krupniki. Odrobina kaszy w zupie gwarantuje zjedzenie całej porcji bez marudzenia. Im grubsza kasza, tym lepsza. Najbardziej smakuje im pęczak. Ja jestem trochę w opozycji – lubię zupy typu krem, a krupniku zmiksować się nie da;) Może gdyby kaszę ugotować oddzielnie, zmiksować zupę i dodać kaszę... Zastanowię się jeszcze nad tą koncepcją. Na razie zupa koperkowa w tradycyjnym wydaniu.



Składniki:
marchew – 4 szt.
ziemniaki – 3 szt.
seler – 1/3 szt.
cebula – 1 szt.
por – ok. 5 cm
koperek – 3 pęczki
pęczak – 4 łyżki
przyprawy: sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie

Pulpeciki:
mięso mielone – 400 gram
½ suchej bułki
1 jajko
przyprawy

Warzywa kroimy w kostkę. Ja selera i pora gotuję w całości – dzieci i tak wybierają z talerza, jeśli pokroję. Koperek siekamy, kłącza można zostawić w całości, związać je i ugotować w zupie. Będzie jeszcze bardziej koperkowa. Zalewamy wodą, dodajemy przyprawy i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na małym ogniu około 10 minut i dodajemy pęczak. Pęczak powinien gotować się około 13 minut.

Mięso mielone (najlepiej pomieszać 1:1 wieprzowe i drobiowe) mieszamy z jajkiem, namoczoną i odciśniętą bułką, częścią posiekanego koperku i przyprawami (sól, pieprz, ewentualnie jakaś przyprawa do mięsa). Nie dodajemy bułki tartej, masa powinna być trochę luźniejsza niż na kotlety. Formujemy małe pulpeciki, takie żeby zmieściły się na łyżce. Doprowadzamy zupę do wrzenia i wrzucamy do niej pojedynczo pulpeciki. Delikatnie mieszamy i gotujemy na małym ogniu jeszcze 5 minut. Przyprawiamy do smaku. Posiekany koperek najlepiej dodawać już do talerza.

Jeśli chcemy nadać zupie trochę bardziej intensywnego smaku, to cebulę można zeszklić na niewielkiej ilości oleju i podsmażyć trochę pulpeciki przed wrzuceniem ich do zupy.

sobota, 1 grudnia 2012

Pstrąg po żydowsku

Ponieważ we wspomnianym w poprzednim poście sklepie w kropeczki sprzedają pstrągi pakowane po dwa, drugiego zrobiłem po żydowsku. Robi się go trochę dłużej, ale efekt jest rewelacyjny. Przepis ten powstał z kombinacji kilku przepisów znalezionych w necie. Te na pstrąga po żydowsku są bardzo do siebie podobne. Ja postanowiłem dodać rodzynki i nie przecierałem sosu. Lubię smażoną cebulę z pomidorami, a rodzynki i tak by przez sitko nie przeszły;) Pstrąga przyprawiłem wg przepisu, który znalazłem jakiś czas temu w koperkowej kuchni. Ugotowałem go wtedy na parze, zamiast grillować, a masło zastąpiłem oliwą. Tym razem zrobiłem jednak masełko pietruszkowe. Jest tak dobre, że właściwie zasługuje na odrębny post:)


Składniki:
świeży pstrąg patroszony – 1 szt.
natka pietruszki – 1 pęczek
świeża kolendra – 2 gałązki
masło – 2 łyżki
cebula – 2 szt.
czosnek – 3 ząbki
białe wino wytrawne – 1 szklanka
sok z ½ cytryny
cukier – 2 łyżeczki
rodzynki – 100 gram
pomidory krojone – 1 puszka
przyprawy – sól, pieprz, liść laurowy

Masełko pietruszkowe:
Do miseczki wrzucamy 2 łyżki masła, garść posiekanej pietruszki (resztę zostawiamy nieposiekaną), trochę posiekanej cebuli i wyciśnięty ząbek czosnku. Mieszamy wszystko widelcem. Staramy się nie zjeść wszystkiego z pieczywem chrupkim, żeby zostało trochę do ryby:)

Pstrąga myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem, nacieramy posiekaną cebulą, drobno pokrojonym ząbkiem czosnku, solą i pieprzem. Skrapiamy sokiem z cytryny. Do środka ryby wkładamy masełko razem z natką pietruszki i kolendrą (zioła najlepiej zgnieść w dłoniach, żeby uwolnić aromat). Rybę „fastrygujemy” patyczkiem do szaszłyków i wstawiamy na dwie godziny do lodówki.


Pokrojoną na plasterki cebulę podsmażamy na patelni z solą i pieprzem. Zalewamy białym winem, dodajemy rodzynki. Doprowadzamy do wrzenia i układamy pstrąga. Dusimy pod przykryciem 5 minut, obracamy delikatnie pstrąga i dodajemy pomidory i liść laurowy. Przykrywamy i dusimy na małym ogniu około 30 minut. Pod koniec dodajemy sok z cytryny, cukier i wyciśnięty jeden ząbek czosnku.


Pstrąga przekładamy delikatnie na talerz, sos doprawiamy do smaku i podajemy razem z pstrągiem.

piątek, 30 listopada 2012

Pstrąg z sosem cytrynowym

Odwiedziłem dzisiaj sklep z niskimi cenami (codziennie) i mój wzrok padł na świeżego pstrąga. Postanowiłem tym razem spróbować usmażyć pstrąga w Papirusie Winiary. Okazało się, że był to bardzo dobry pomysł na soczystego pstrąga w ziołach:) Dzięki pergaminowi nie rozpadał się podczas smażenia, skórka nie przyklejała się do patelni i bardzo łatwo można go było obrócić. Podany z sosem cytrynowym był wyborny.


Mule

Jakież było moje zdziwienie, gdy w sklepie dwojga imion męskich, na stoisku rybnym, zobaczyłem świeże mule. I to jeszcze w promocji! Pewnie bali się, że im pozdychają:) Nie zastanawiając się długo kupiłem kilogram muli i białe wino. Tak zaopatrzony poleciałem do domu. Mule robiłem po raz pierwszy, więc musiałem znaleźć w Internecie instrukcję obsługi. Dowiedziałem się jak się je czyści i znalazłem kilka różnych przepisów. Zdecydowałem się na najprostszą wersję, ponieważ nigdy wcześniej nie jadłem muli (takich ze słoika nie liczę) i chciałem poznać ich smak.

Mule należy przyrządzić tego samego dnia, którego się je kupiło, ponieważ bardzo szybko się psują. Trzeba je najpierw dokładnie oczyścić nożem i umyć. Do gotowania nadają się tylko takie, które są szczelnie zamknięte. Jeśli mule są otwarte, należy stuknąć muszlą kilka razy o stół i zaczekać minutę. Jak się zamknie, to znaczy, że jest ok. Jeśli nie – należy takie mule wyrzucić. Wyrzucamy też takie, które mają popękane muszle.


czwartek, 29 listopada 2012

Domowy Baileys, troszkę wzmocniony

Miałem kiedyś przepis na likier kawowy z przegotowanego mleka skondensowanego, wódki i kawy rozpuszczalnej. Wychodził z tego bardzo słodki i gęsty babski likierek, który trzeba było łyżeczką z kieliszka wybierać:)

Ostatnio przypadkiem natknąłem się na podobny przepis w necie, pod nazwą domowy Baileys. Zaintrygowała mnie ta nazwa. Doszedłem do wniosku, że to faktycznie ma szansę przypominać w smaku Baileys'a. Postanowiłem jednak wzmocnić trochę ten trunek. I nie chodzi mi tutaj o drugą łyżeczkę kawy...


wtorek, 27 listopada 2012

Pasta z makreli

Pastę z makreli i białego sera pamiętam z dzieciństwa. Bardzo jej nie lubiłem:) Ale z wiekiem gust się zmienia.



Kluseczki z marchewki

Zainspirowany przepisem na kluseczki z brukselki, postanowiłem poeksperymentować z marchewką. Tym razem nie są to kopytka, tylko kluseczki na bazie marchewki. Oprócz mąki dodałem trochę bułki tartej. Wyszły bardzo smaczne.


poniedziałek, 26 listopada 2012

Zupa orientalna


Dowieźli już grzyby mun do osiedlowego sklepu, postanowiłem więc trochę poeksperymentować. Znalazłem w Internecie kilka przepisów na zupkę. Z pomocą chłopskiego rozumu (kobiecej intuicji nie posiadam) stworzyłem na ich podstawie własną wersję. Z niektórych składników zrezygnowałem (w sklepie nie słyszeli o trawie cytrynowej) i wyszła z tego „zupa chińska, ale robiona w Radomiu... W ogóle nie smakuje jak chińska.” Eksperyment uważam za udany:)

Składniki:
pierś z kurczaka – 200 gram
bulion – 1,5 litra
suszone grzyby mun – 20 gram
marchew – 2 szt.
por – 1/3 szt.
szczypior – 1 pęczek
czosnek – 1 ząbek
mleko kokosowe – 200 ml
makaron ryżowy – 100 gram
sok z ½ cytryny
sezam – 2 łyżki
płatki suszonej papryki – 2 łyżki
sos sojowy  4 łyżki
przyprawy: pieprz, kolendra, chili

Grzyby mun płuczemy, zalewamy gorącą wodą, odstawiamy na 15 minut i odcedzamy. Kurczaka kroimy w kostkę i przyprawiamy. Marchew i pora kroimy w słupki, zalewamy bulionem. Dodajemy podsmażonego z sezamem kurczaka, płatki papryki, kolendrę i pokrojone grzyby. Gotujemy około 10 minut. Dodajemy rozdrobniony czosnek, posiekany szczypiorek, mleko kokosowe i sok z cytryny. Można jeszcze dodać kiełki (w sklepie akurat "wyszły"). Przyprawiamy do smaku. Na opakowaniu makaronu ryżowego przeczytałem, że trzeba go wrzucić do wrzątku i odstawić na 10 minut pod przykryciem. Dodałem go do gorącej zupy i przykryłem garnek na 10 minut.



 Co chlupie w zupie?

Sałatka z brokułów

Od czasu do czasu Misia, czyli żona Misia, też zrobi coś pysznego:) Najczęściej jest to jakaś sałatka. Ta prezentowana poniżej jest dość sycąca. W sam raz na domowe party.

Składniki:
brokuły – 0,5 kg
jajka na twardo – 4 szt.
suszone pomidory
ser feta 200g
oliwki
majonez – 2 łyżki
jogurt naturalny – 100 ml
czosnek – 1 ząbek
sól, pieprz


Przygotowujemy sos z majonezu, jogurtu i wyciśniętego czosnku. Doprawiamy do smaku. W misce układamy warstwowo: ugotowane brokuły, jajka pokrojone na ósemki, pokrojone suszone pomidory, sos, ser feta pokrojony w kostkę (najlepiej kupić krojony w zalewie) i oliwki.


Sushi

Przygotowanie dobrego sushi wcale nie jest trudne. Jest z tym sporo roboty, ale satysfakcja gwarantowana:) Jak to się ładnie mówi: "w sushi najważniejszy jest ryż". A tak serio, to warto kupić specjalny ryż do sushi. Teoretycznie można je zrobić ze zwykłego ryżu, ale nie wiem czy wyszłoby takie ładne i czy by się nie rozpadało. Warto też zainwestować w matę bambusową – znacznie ułatwia robienie rolek. Jeśli w najbliższym otoczeniu mamy przeciwników jedzenia surowej ryby, można zrobić sushi z wędzonym łososiem. W poniższym przepisie starałem się w miarę dokładnie opisać sposób przygotowania sushi.


niedziela, 25 listopada 2012

Sajgonki


Okazuje się, że zrobienie sajgonek jest banalnie proste. Nie wiem czemu wydawało mi się, że z tym daniem jest więcej zachodu. W moim osiedlowym sklepie nie było grzybów mun, więc zamiast nich kupiłem mieszankę chińską:) Polecam wszystkim domowe sajgonki.

Składniki
papier ryżowy
200 gram piersi z kurczaka
mieszanka chińska mrożona – 1 opakowanie
6 liści kapusty pekińskiej
1 jajko
2 łyżki ketchupu
1 łyżka mąki
kiełki – ½ opakowania
1 ząbek czosnku
mieszanka przypraw do kuchni chińskiej
sos sojowy jasny
olej do smażenia

Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, przyprawiamy i podsmażamy na patelni. Dodajemy warzywa mrożone i drobno pokrojoną kapustę. Pod koniec smażenia dodajemy posiekany czosnek, kiełki oraz jajko wymieszane z ketchupem i mąką. Doprawiamy do smaku.

Papier ryżowy moczymy kilka sekund w letniej wodzie (pojedynczo, żeby się nam nie posklejały), układamy na talerzu i nakładamy trochę farszu. Zaginamy dwa boki i zwijamy tak jak naleśnika. Smażymy w dużej ilości oleju. 




piątek, 23 listopada 2012

Cebulaczki

Jedno z popisowych dań Misia. Klękajcie narody! Oto Cebulaczki! Celowo pisane wielką literą – zasłużyły na to :) Proste i szybkie w przygotowaniu. Idealne na domowe imprezki. Robiłem je w różnych wersjach: z kiełbasą, z grzybami, nawet kiedyś na słodko – z konfiturą wiśniową, albo z cynamonem i cukrem. Niezależnie od „wkładu” Cebulaczki jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.

Ciasto:
0,5 kg mąki
50 gram drożdży
1,5 szklanki mleka lub wody
6 łyżeczek cukru
1 jajko
4 łyżki oleju
szczypta soli

Farsz:
2 duże cebule cukrowe
olej do smażenia
przyprawy: sól, pieprz
oliwki



Przystawki z cukinią


Zainspirował mnie przepis, który znalazłem w Internecie. Była to przystawka z grillowanej cukinii i kaszanki udekorowanej ketchupem. Ponieważ nie wszyscy lubią kaszankę, postanowiłem część przystawek zrobić z kurczakiem. Wyszło bardzo sympatycznie.

Składniki:
1 mała cukinia
pierś z kurczaka
kaszanka
oliwki
pomidorki koktajlowe
korniszony
przyprawa do grilla
olej do smażenia
wykałaczki

Pierś z kurczaka kroimy na cienkie plasterki, przyprawiamy i smażymy. Cukinię i kaszankę kroimy na plasterki, posypujemy przyprawą do grilla i podsmażamy na patelni grillowej. Ze wszystkich składników komponujemy nasze przystawki:

czwartek, 22 listopada 2012

Dżem z fig

Podczas urlopu w Chorwacji figi mogliśmy zrywać z drzewa, które rosło pod naszym domem, a przemiła pani gospodyni dostarczała nam codziennie miseczkę fig – chyba na wypadek, gdyby nie chciało nam się zrywać:) Świeże figi są bardzo smaczne, ale też po jakimś czasie się nudzą. Któregoś dnia wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić „dżemsfig” – szkoda by było, gdyby takie pyszne owoce się zmarnowały. Kuchnię mieliśmy na tarasie, więc gotowanie tam było czystą przyjemnością (ach ten widok). Pierwszą porcję zjedliśmy od razu, z naleśnikami które zrobiłem. Za drugim razem dodaliśmy jeszcze cytryny (też prosto z drzewa) – efekt był rewelacyjny. Tym razem udało się zachować kilka słoiczków:)

Składniki:
świeże figi – 1 kg
świeże cytryny – 2 szt.
1 szklanka cukru
cukier żelujący – 1 opakowanie

Figi kroimy na kawałki i wrzucamy do garnka (nie trzeba ich obierać ze skórki). Dolewamy odrobinę wody i rozgotowujemy je na małym ogniu. Dodajemy pokrojone w kostkę cytryny, cukier, cukier żelujący – kupiłem go w Chorwacji więc nie mam pojęcia czy zastosowałem dobre proporcje, ale dżem się udał:) Jeśli mamy cytryny „ekologiczne” to można je wkroić razem ze skórką, jeśli są pryskane to lepiej skórkę obrać (jest bardzo gorzka). Gotujemy jeszcze kilka minut. Gorący „dżemsfig” wkładamy do słoików i mocno zakręcamy. 
Warto spróbować także dżemu z fig i pomarańczy: klik



Na deser jeszcze dwa zdjęcia zrobione z tarasu:




Kulinarne podróże

Krem z marchewki z zielonym groszkiem.


Jak już wcześniej wspominałem, bardzo lubię mielone zupki. Pomysł zrobienia takiej zupy przyszedł mi do głowy po zrobieniu kremu z dyni. Pomyślałem sobie, że krem z zielonym groszkiem ciekawie by wyglądał, ale do dyni nie bardzo by pasował. Jak się okazuje nie ja pierwszy wpadłem na taki pomysł. W Internecie można znaleźć sporo podobnych przepisów. Zupka wygląda bardzo ładnie, a jeśli chodzi o smak – sami spróbujcie.

Składniki:
4 duże marchewki
4 ziemniaki
mrożony groszek zielony – 1 opakowanie 450g
1 cebula
serek topiony kremowy 100g
bulion warzywny – 1 kostka
przyprawy: sól, pieprz, cukier

Warzywa obieramy i kroimy na kawałki – jest to jeden z tych przypadków, kiedy rozmiar nie ma znaczenia:) – wrzucamy do garnka, zalewamy zimną wodą i dodajemy kostkę bulionu warzywnego. Gotujemy na małym ogniu aż warzywa będą miękkie, dorzucamy serek topiony i miksujemy zupę blenderem. Przyprawiamy do smaku i wrzucamy mrożony groszek. Gotujemy jeszcze około 10 minut, od czasu do czasu mieszając. Najlepiej smakuje z grzankami.



Sałatka hawajska

Tym razem przepis na coś lżejszego. Uwielbiam połączenie smaków ananasa i kurczaka. Oczywiście pizzę zawsze zamawiam hawajską:) Jednak trzeba dbać o linię (uspokoić sumienie) i od czasu do czasu zjeść trochę zieleniny.

Składniki:
mix sałat – 1 opakowanie (codziennie niskie ceny:)
½ puszki ananasa w zalewie
200 gram piersi z kurczaka
pomidorki koktajlowe – 20 szt.
1 łyżka musztardy francuskiej
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka miodu
sok z cytryny
przyprawa do kurczaka

Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, posypujemy przyprawą i smażymy. Ananasa kroimy w kostkę, pomidorki na ćwiartki, dodajemy sałatę i kurczaka. W szklance mieszamy musztardę, oliwę, miód, sok z cytryny i odrobinę wody, zalewamy sałatkę i gotowe.


środa, 21 listopada 2012

Piersi nadziewane suszonymi pomidorami


Suszone pomidory już same w sobie stanowią doskonałą przekąskę. Lubię wykorzystywać je także do gotowania różnych potraw. Jakiś czas temu zrobiłem pierś z pomidorami i fetą wg przepisu, który znalazłem w koperkowej kuchni. Tym razem postanowiłem fetę zastąpić mozzarellą - obie wersje są bardzo smaczne. Danie to jest proste w przygotowaniu i efektownie wygląda.

Składniki:
pierś z kurczaka
suszone pomidory w oleju
ser mozzarella w zalewie
świeża bazylia
przyprawy: sól, curry, zioła prowansalskie

Ser i pomidory kroimy w kostkę, dodajemy liście bazylii porwane na kawałki. W każdej piersi robimy dziurkę nożem (wzdłuż piersi). W tak powstałą kieszonkę nakładamy nasz farsz. Piersi przyprawiamy i smarujemy oliwą (tą z pomidorów). Odstawiamy co najmniej na godzinę do lodówki. Gotujemy na parze około 20 minut.




Kopytka z marchewką

Zawsze staram się, żeby moje dzieci jadły jak najwięcej warzyw. I nie chodzi tu o frytki – „Tato, przecież ziemniaki to warzywa!” Nauczyły się już jeść surówki i gotowane warzywa, no może z wyjątkiem brukselki (nawet pulpeciki nie pomogły). Często do gotowania ziemniaków dodaję marchewkę i robię z tego puree. Dzisiaj do obiadu postanowiłem zrobić kopytka z marchewką. Wyszły bardzo dobre.



poniedziałek, 19 listopada 2012

Łosoś grillowany

Podczas urlopu w Chorwacji zostaliśmy zaproszeni przez gospodarza na rybkę z grilla. Ryby przygotowane przez niego były przepyszne. Spytałem go oczywiście w jaki sposób je przyprawił i dowiedziałem się, że dodał tylko sól, pieprz, czosnek i zalał ryby oliwą z oliwek. Poniżej przepis na łososia. Jest to bardzo prosty i szybki sposób na pyszny obiad.

Składniki
500 g świeżego łososia norweskiego
4 duże ząbki czosnku
oliwa z oliwek
przyprawy: sól, pieprz

Łososia myjemy, przyprawiamy solą i pieprzem, układamy na nim czosnek pokrojony na plasterki i polewamy oliwą z oliwek. Łosoś musi poleżeć w tej marynacie przynajmniej przez 2 godziny (najlepiej przez noc). Smażymy na patelni grillowej około 15 minut (uwaga na czosnek, żeby się nie przypalił).



niedziela, 18 listopada 2012

Kiszka ziemniaczana

Moim zdaniem jest to najlepsza potrawa, jaką można przyrządzić z ziemniaków. Chyba tylko kartacze mogą konkurować z kiszką. Kto próbował ten wie o czym mówię, a kto nie próbował niech żałuje. Kiszka ziemniaczana bardzo rzadko gości na naszym stole. Przygotowanie jej zajmuje sporo czasu, a czyszczenie jelit do przyjemnych nie należy:) Jednak jej smak zdecydowanie rekompensuje te niedogodności.


sobota, 17 listopada 2012

Pulpeciki z brukselką

Zainspirował mnie przepis, który znalazłem tutaj, ale oczywiście pulpeciki zrobiłem po swojemu. Były pyszne! Nawet moja żona, która brukselki nie lubi, w takim połączeniu chętnie ją zjadła. Dzieci (tak jak się spodziewałem) brukselkę obrały i zostawiły na talerzu.

Składniki:
0,5 kg mielonego mięsa z indyka
brukselki - 15 szt.
1 jajko
1 sucha bułka
natka pietruszki
bułka tarta
przyprawy: sól, pieprz, majeranek

Brukselkę wrzucamy do wrzątku i gotujemy około 15 minut. Suchą bułkę moczymy w wodzie, czekamy aż zmięknie, wyciskamy i rozdrabniamy widelcem (można też zmielić ją razem z mięsem). Mięso wrzucamy do miski, dodajemy jajko, bułkę, posiekaną natkę pietruszki i przyprawy. Mieszamy bardzo dokładnie, jeśli masa jest zbyt mokra dosypujemy trochę bułki tartej. Formujemy placki, którymi oblepiamy brukselkę, obtaczamy je w bułce tartej i układamy w naczyniu żaroodpornym. Pieczemy pod przykryciem w temperaturze 180º przez około godzinę.
  


piątek, 16 listopada 2012

Smażony czołg, czyli warzywa z patelni

Wczoraj po południu syn mój oświadczył, że musimy kupić jakieś warzywa i wykałaczki, które ma zanieść do szkoły. Po krótkim przesłuchaniu okazało się, że będą na lekcji robić jakieś prace z warzyw połączonych wykałaczkami. Początkowo chciał zrobić bałwanka z buraków i marchewki, ale ponieważ całkiem niedawno jedliśmy krem z buraków, postanowiłem podejść do tematu kreatywnie. Po dziesięciominutowej burzy mózgów na stoisku warzywnym kupiliśmy potrzebne produkty i dzisiaj młody przyniósł ze szkoły dzieło:


Brukselkę ugotowałem i jutro zrobię kotleciki, a dzisiaj zrobiłem coś takiego:


Składniki:
cukinia
kalarepa
marchewka
cebula cukrowa
papryka czerwona
pomidor
2 ząbki czosnku
natka pietruszki
oliwa z oliwek do smażenia
przyprawy: sól, pieprz, oregano, sos sojowy

Cebulę i czosnek kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni na oliwie z oliwek ze szczyptą soli, dodajemy pokrojoną marchew, paprykę i kalarepę. Smażymy pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając, około 15 minut. Dodajemy pokrojoną w kostkę cukinię i obranego se skórki pomidora. Smażymy kolejne 10 minut (uwaga na cukinię, żeby się nie rozgotowała), pod koniec dodajemy posiekaną pietruszkę i doprawiamy do smaku.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...