tag:blogger.com,1999:blog-8586564796405006812024-02-20T02:10:40.014+01:00Gotuj z Misiem<br>
<br>
<br>
I'm on a seafood diet. When I see food, I eat it.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.comBlogger116125tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-65198563403502993822015-05-18T13:44:00.000+02:002015-05-18T13:44:05.402+02:00Ciasteczka owsianeNa wspomniany w poprzednim poście festyn przygotowaliśmy jeszcze ciasteczka owsiane. Właściwie to Misia przygotowała, ja tylko próbowałem czy dobre ;o) Muszę przyznać, że wyszły jej wyśmienicie.<br>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF3HDHI-f7qUCSt4NhnuZcp4gHeUrhp647Axm4Lu-BVhT3ExV-jNThtkbXPLZ_6sCVaoUdLwkpKzrZR-8A1Vg0K6CprPuSwjxC-o6ZotG9s0xwlq_xNZSBo1kyM_zYx8RN3XYVKdKCSag0/s1600/ciasteczka_b1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF3HDHI-f7qUCSt4NhnuZcp4gHeUrhp647Axm4Lu-BVhT3ExV-jNThtkbXPLZ_6sCVaoUdLwkpKzrZR-8A1Vg0K6CprPuSwjxC-o6ZotG9s0xwlq_xNZSBo1kyM_zYx8RN3XYVKdKCSag0/s1600/ciasteczka_b1.jpg"></a></div>
<br>
<a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2015/05/ciasteczka-owsiane.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-3611899135284130002015-05-17T21:11:00.000+02:002015-05-18T13:32:06.346+02:00Pasztet z soczewicy ze szpinakiemW szkole, w której uczą się moje małe szkodniki, był organizowany festyn pod nazwą "Zdrowo Żyj!" Oprócz występów, zawodów sportowych, biegu rodzinnego i innych atrakcji, pod koniec była zorganizowana degustacja. Rodzice mieli przynieść swoje zdrowe wynalazki do spróbowania. Postanowiliśmy przygotować trzy potrawy. Zrobiłem wegetariański pasztet z soczewicy ze szpinakiem i <u style="font-style: italic;"><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/03/domowe-maso-czekoladowe.html">masło czekoladowe</a></u>, a Misia upiekła ciasteczka owsiane (przepis wrzucę niedługo). Muszę się przyznać, że chciałem zrobić taki <u style="font-style: italic;"><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/05/kolorowy-pasztet.html">trójkolorowy pasztet</a></u> z soczewicy, ale wyszedł mi dwukolorowy :o)<br>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCqJovjdQ-qxyQnjXKCDfGS3d_gxhyrkcGDeog2_it6LUDfFh3kKxFkjAyThSx1BKajM5qi8xDc5slPK1-CISFH5bxbfceF2muDGT8aq9GTFnE4jtlXsbaGW2HRmnceYANkIU8Cxwm0bIA/s1600/pasztet_b1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCqJovjdQ-qxyQnjXKCDfGS3d_gxhyrkcGDeog2_it6LUDfFh3kKxFkjAyThSx1BKajM5qi8xDc5slPK1-CISFH5bxbfceF2muDGT8aq9GTFnE4jtlXsbaGW2HRmnceYANkIU8Cxwm0bIA/s1600/pasztet_b1.jpg"></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<i></i></div>
<i></i><br>
<a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2015/05/pasztet-z-soczewicy-ze-szpinakiem.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-2906354842093694942015-03-06T11:40:00.001+01:002015-03-30T00:23:24.450+02:00Frittatensuppe<div itemscope="" itemtype="http://data-vocabulary.org/Recipe">
<span itemprop="summary">Czyli zupa naleśnikowa, czy też po prostu rosół z pokrojonymi naleśnikami zamiast makaronu. Na zupkę natknąłem się w Austrii, podczas ostatniego wyjazdu. Szkodniki bardzo chętnie wcinały <b><span itemprop="name">frittatensuppe</span></b> podczas przerw w białym szaleństwie. Pewnie rosół by im tak nie smakował;-)</span>
Zupkę dodaję do działu kulinarne podróże (<i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/02/kulinarne-podroze.html">klik</a></u></i>).<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1x8UX-gUv7awCz-c7aVl-In-dVzWU6NQAK6QpzT7AjGzOYjspgYANWXBHZy-WlT9liWQdBFs7hdGigXeKbbmB9-770BsvpPQNRSdtt2VkT4_grHm4icTQl1bTaZhrUKEpKVlLXnAwn0vt/s1600/frittatensuppe_b04.jpg" itemprop="photo"></div>
<br>
<br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2015/03/frittatensuppe.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-52896687653517231262014-08-18T22:39:00.000+02:002014-08-28T12:40:23.279+02:00Pad Thai<div itemscope="" itemtype="http://schema.org/Recipe">
<span itemprop="description">Kuchnia tajska uważana jest za najsmaczniejszą kuchnię na świecie. Moim zdaniem mówią tak ludzie, którzy nie próbowali kartaczy ;-) Tym niemniej muszę przyznać, że tajskie żarcie bardzo przypadło mi do gustu. Miałem ostatnio okazję obserwować w akcji kucharkę w Tajlandii. Mówiła trochę po angielsku, więc nawet odebrałem kilka lekcji. Wszystkie przygotowywane przez nią potrawy były proste, szybkie i bardzo smaczne. Przywiozłem z podróży trochę przypraw, trawę cytrynową, która teraz rośnie w doniczce na oknie, oraz kawałek tamaryndu. Zaopatrzony w wiedzę i niezbędne składniki przystąpiłem do przygotowania jednej z najsłynniejszych tajskich potraw – <span itemprop="name">Pad Thai</span>. Jest to danie z makaronu ryżowego, warzyw i mięsa lub owoców morza. Ja zdecydowałem się na wersję z kurczakiem.</span><br>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p><br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_dF5muv-SdstgGpxwUwZHx8jFDzCmoSMj1GPyqs_ZfIsi8hcZKUyzHJ-og-xDlzhl0F4PcAM0ujEUC62bPN0rOfL0EQ5Uu934VMAl3pw-GeXkfa2HibmXMxWWJ90dO3AoJ1W9Rt4kxvH6/s1600/pad_thai_blog3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" itemprop="image" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_dF5muv-SdstgGpxwUwZHx8jFDzCmoSMj1GPyqs_ZfIsi8hcZKUyzHJ-og-xDlzhl0F4PcAM0ujEUC62bPN0rOfL0EQ5Uu934VMAl3pw-GeXkfa2HibmXMxWWJ90dO3AoJ1W9Rt4kxvH6/s1600/pad_thai_blog3.jpg"></a></div>
<i></i><br>
</div></div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/08/pad-thai.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-32917280929402983942014-04-10T11:40:00.002+02:002014-04-10T20:28:14.433+02:00Wielkanoc - wybrane przepisy blogerówPostanowiłem zrobić zestawienie przepisów wielkanocnych. Ponieważ na blogu nie mam ich zbyt wiele, doszedłem do wniosku, że dobrym pomysłem będzie wykorzystanie nie tylko moich przepisów. W blogosferze można znaleźć naprawdę ciekawe rzeczy. Uprzedzając pytanie o prawa autorskie - wszystkich zainteresowanych zapytałem o pozwolenie na umieszczenie zdjęcia z linkiem w moim zestawieniu. Z zadowoleniem muszę stwierdzić, że żaden z zapytanych blogerów mi nie odmówił. Wszyscy bardzo chętnie udostępnili swoje zdjęcia i przepisy.<br>
Kryteria wyboru były różne. Zaczynając od "ale super fotka/pomysł", poprzez "na tym blogu są fajne zdjęcia/przepisy/podoba mi się styl, ciekawe co proponuje na Wielkanoc", a kończąc na "co by tu jeszcze wrzucić". Oczywiście w zestawieniu nie mogło zabraknąć moich przepisów - przecież wiadomo, że są super i podoba mi się styl pisania ;-)<br>
<br>
Wszystkie zdjęcia są podlinkowane do przepisów na blogach autorów - wystarczy kliknąć.<br>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://namiotle.pl/5068/jak-zrobic-koszyczek-z-ciasta-drozdzowego/" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjVL4gGDYwRgj1-4EoZmMcHGAIYXhrJsM_aM9-w6PGfRGGp-FSZPk2COfR91sHXSxouyVaSv9rkO1HAHsDr_tGL5u7Db5UB4a6x0HhGCkV5eqjHYkcBFCo7VAS2L0mF0NusEGsYHj5Nsbn/s1600/5a.jpg" height="560" width="320"></a></div>
<br>
Święconka w takim koszyczku doskonale będzie się prezentowała na świątecznym stole. "Na miotle" znajdziecie dokładną instrukcję JTZ ze zdjęciami.<br>
<br>
<a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/04/wielkanoc-wybrane-przepisy-blogerow.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-42268747743646054492014-04-05T12:00:00.000+02:002015-03-13T00:05:32.818+01:00Klops z jajkiem czyli pieczeń rzymska<div itemscope itemtype="http://schema.org/Recipe">
<span itemprop="description">
Na naszym stole <span itemprop="name">klops</span> gości dość często, chociaż w wersji z
jajkiem tylko na Wielkanoc. Zrobienie go nie jest bardzo pracochłonne, pod
warunkiem, że kupimy mielone mięso. Muszę przyznać, że trochę brak mi odwagi,
żeby kupić takie zmielone razem z budą i zapakowane. Na szczęście w moim
osiedlowym sklepie stoisko mięsne jest wyposażone w maszynkę do mielenia i mogę
sobie wybrać który kawałek zostanie zmielony. Gdy ten krok mamy już za sobą,
reszta jest mało skomplikowana. Wystarczy wymieszać mięcho z jajkiem, bułką i
przyprawami, upiec w piekarniku i obiad gotowy. Klops na zimno jest doskonałą wędliną. Jego smak zależy głównie od mięsa. Moja
ulubiona wersja to połączenie wieprzowiny i piersi z kurczaka.</span>
<o:p></o:p>
<br><br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img itemprop="image" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA8JMLxYlvdbheDs__DbUmjaXkJ66NKzh5gILVwMmUS-5rKWpqbX0hlwCSHKGvJAjip4JriHDtETJUv6pldUaeupjNuc1PtoU4ft8obemZ7LVb8RUt3RgK4J1jUpTsTr4wCi14gCimfrvL/s1600/klops_b2.jpg"></div>
<div class="MsoNormal">
</div></div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/04/klops-z-jajkiem-czyli-pieczen-rzymska.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-27889768247731372502014-04-01T21:29:00.000+02:002015-03-13T00:06:55.845+01:00Frittata ze szpinakiem i suszonymi pomidorami<div itemscope itemtype="http://schema.org/Recipe">
<span itemprop="description">
<div class="MsoNormal">
Kolejne danie z ciekawą nazwą, tym razem kuchni włoskiej. W
zasadzie jest to coś pomiędzy omletem i zapiekanką. Czyli taki omlet z dużą
ilością dodatków, smażony na patelni i zapiekamy w piekarniku z dodatkiem
startego sera. Niestety nie dysponuję patelnią, którą można wstawić do
piekarnika, więc nie mogłem jej przygotować zgodnie z procedurą. Jednak nie
sądzę, żeby moja <span itemprop="name">frittata</span> znacząco odbiegała smakiem od oryginału.</div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jeśli chodzi o dobór składników do frittaty – mamy pełną
dowolność. Można ją zrobić z mięsem, rybą, kiełbasą, boczkiem, warzywami,
grzybami… ciekaw jestem jak smakowałaby z czekoladą;-) Ze względu na tę różnorodność
uważam ją za niezłą alternatywę dla schabowego.<o:p></o:p></div></span>
<div class="MsoNormal">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvmZQX6Nn_J3cb4RpE6C9blJdqdTjU3P51wybr7UsY2pS5cA0NX8_dvPa-IHlrrK91QYuWt_ZdrByI6ZnsOqA0IMFR137bGYnUZKc0nRWNH358_PASjWsafa8Co-S_mXoEklrj3Bh8l-ZQ/s1600/frittata_b3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" itemprop="image" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvmZQX6Nn_J3cb4RpE6C9blJdqdTjU3P51wybr7UsY2pS5cA0NX8_dvPa-IHlrrK91QYuWt_ZdrByI6ZnsOqA0IMFR137bGYnUZKc0nRWNH358_PASjWsafa8Co-S_mXoEklrj3Bh8l-ZQ/s1600/frittata_b3.jpg"></a></div>
<div class="MsoNormal">
<i></i>
</div></div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/04/frittata-ze-szpinakiem-i-suszonymi.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-77780907746075385692014-03-27T23:01:00.001+01:002014-04-01T23:30:22.534+02:00Bialystoker zwany białymPrzygotowując od tylu lat cebulaczki nie wiedziałem, że robię swego rodzaju wariację na temat dawnej potrawy żydowskiej, o której dzisiaj w naszym mieście już prawie zapomniano, ale gdzieniegdzie można je jeszcze kupić. Od moich cebulaczków różnią się wyglądem i dodatkiem maku, który zresztą jest w przepisie opcjonalny. <b>Bialystoker</b>, a właściwie bialystoker kuchen (czyli "białostockie ciasto") był swego czasu bardzo popularny w Nowym Jorku<i>(*)</i>, gdzie trafił wraz z żydowskimi imigrantami na początku XX wieku. Można więc powiedzieć, że zrobił światową karierę. Podobne (jeśli nie identyczne) bułki robi się w Lublinie, pod nazwą cebularze.<br>
<br>
<span style="line-height: 17.1200008392334px;"><i>(*)</i></span><i>Nasi agenci donoszą, że biały nadal jest popularny w NY i można go kupić w każdej piekarni, pod nazwą "bagel bialy".</i><br>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgittEgbg5wt8axZa0XOGJ5e6oEhYtCaDSasJ6xzw7sovoPw4_1auzk-zmRg79CtCz3SM5KsyPufCptUPpXhFVX_37D8ZYbSZqOzW2AVEgaXwMlZCiEke3RR_l-c3vea2B02uxU9w6tDze/s1600/bialy_b3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgittEgbg5wt8axZa0XOGJ5e6oEhYtCaDSasJ6xzw7sovoPw4_1auzk-zmRg79CtCz3SM5KsyPufCptUPpXhFVX_37D8ZYbSZqOzW2AVEgaXwMlZCiEke3RR_l-c3vea2B02uxU9w6tDze/s1600/bialy_b3.jpg"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br></div>
<div>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/03/bialystoker-zwany-biaym.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-84708288736784216182014-03-11T23:02:00.000+01:002014-07-21T22:59:31.971+02:00Chili con carne<div itemscope="" itemtype="http://schema.org/Recipe">
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span itemprop="description">Czyli
kolejna potrawa po quesadillas (<i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/02/quesadillas-ze-szpinakiem-indykiem-i.html">klik</a></u></i>), którą zrobiłem ze względu
na nazwę;-) Lubię ostre potrawy, a
chili „chodziło za mną” już od dłuższego czasu. Jak podaje ciocia wiki (<i><u><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Chili_con_carne">klik</a></u></i>), <span itemprop="name">chili con carne</span> jest tradycyjnym daniem kuchni meksykańskiej i teksańskiej. Jest popularnym fastfoodem w amerykańskich barach. Jak się okazuje moja wersja to nie jest chili, ale o tym opowie ekspert <i>–</i> Dr Sheldon Cooper z serialu "The Big Bang Theory":<br>
<i>Priya: Czy chciałbyś trochę chili domowej roboty?</i><br>
<i>Sheldon Cooper: A czy jest w nim fasola?</i><br>
<i>Priya: Tak?</i><br>
<i>Sheldon Cooper: Więc to nie jest chili. Prawdziwe chili jest bez fasoli, ale jesteś z zagranicy więc twoja ignorancja zostaje ci wybaczona.</i><br>
<i>[Sheldon próbuje chili]</i><br>
<i>Sheldon Cooper: Mmmm, bardzo dobre... cokolwiek to jest.</i><br>
<br>
Chili con carne podałem na dwa sposoby: z brązowym ryżem i w placku tortilli. Moim zdaniem
lepsze było z ryżem. W tortilli było za gorące żeby je
wygodnie jeść, a jak wystygło nie smakowało już tak dobrze.
Starszy szkodnik, przyzwyczajony już trochę do pikantnego jedzenia,
pochwalił moje chili. Co prawda wybrał wersję w placku tortilli i myślę,
że zjadłby każdą tortillę, niezależnie od farszu :-)</span>
<br>
<span itemprop="description"><br></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7IcKAsrkNxU6ePegu_oJuznqg3MC80k8c_OwOmj1jRMOuIRD_AY7os7b3kvRa_jw1bc_z7F8N40pmQvRLbYVAIa6jy5EgBhtQv_CQO760zW_oSlevhvcpvF-arPd0279RFKcH4lXAJ3rd/s1600/chili_b1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7IcKAsrkNxU6ePegu_oJuznqg3MC80k8c_OwOmj1jRMOuIRD_AY7os7b3kvRa_jw1bc_z7F8N40pmQvRLbYVAIa6jy5EgBhtQv_CQO760zW_oSlevhvcpvF-arPd0279RFKcH4lXAJ3rd/s1600/chili_b1.jpg" itemprop="image"></a></div>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/03/chili-con-carne.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-51857118005810040022014-02-20T18:00:00.000+01:002014-02-20T18:00:01.086+01:00Kurczak z karmelizowaną gruszką i żurawiną<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zainwestowałem w końcu w oświetlenie
do robienia zdjęć. Jak widać na załączonym obrazku, testy nowej
żarówki (125W; 5500K; <i><u><a href="http://bi-foto.pl/fotografia-bezcieniowa/327-zarowka-swiatla-stalego-125w600w-5500-k.html">klik</a></u></i>), białej parasolki i
blendy wypadły pomyślnie (wystarczy porównać np. ze zdjęciami tołkanicy robionymi przy zwykłych żarówkach:
<i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/10/tokanica.html">klik</a></u></i>). W moim nowym „studiu” zadebiutowała pierś
z kurczaka, smażona z gruszką i żurawiną. Uważam to danie za
całkiem udany eksperyment. Nawet moje małe szkodniki były
zachwycone tym połączeniem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglwj1WpLwGPD4FM8VQCP0S-tTGAKXX9hEMMKY-v0bsV6XDYV7sK6_dC_NVCfLM1PWx5-WDk0E8WQiCsuaa9hB2f8RApXqrT8xyhYPXtRWM0NafK0piInzxNk4I7zLCQjU1AeIEsC-FejL0/s1600/pgz_b2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglwj1WpLwGPD4FM8VQCP0S-tTGAKXX9hEMMKY-v0bsV6XDYV7sK6_dC_NVCfLM1PWx5-WDk0E8WQiCsuaa9hB2f8RApXqrT8xyhYPXtRWM0NafK0piInzxNk4I7zLCQjU1AeIEsC-FejL0/s1600/pgz_b2.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i></i><br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/02/kurczak-z-karmelizowana-gruszka-i.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-40094618478271042602014-02-19T23:50:00.001+01:002014-03-17T17:56:44.387+01:00Warkoczyki z szynką parmeńską<div style="margin-bottom: 0cm;">
Bardzo prosta w przygotowaniu i szybka
przekąska. Oczywiście pod warunkiem, że skorzystamy z gotowego
ciasta francuskiego, którego samodzielne przygotowanie nie jest
bardzo skomplikowane, ale jednak czasochłonne.<br>
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidrzrJrc31QpLuZ8HMDGp2TzyuectncgMvqT3Q7SxVBK3yeEmLcm4dJWu9mIwryeUFVgOAeMp8E5Iz3FC_80N2dhlcPjif5y-kLojDRSjCtdgImKlqBZ87rR5fXDU51futJ-nq1uNKhMNd/s1600/warkocze_blog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidrzrJrc31QpLuZ8HMDGp2TzyuectncgMvqT3Q7SxVBK3yeEmLcm4dJWu9mIwryeUFVgOAeMp8E5Iz3FC_80N2dhlcPjif5y-kLojDRSjCtdgImKlqBZ87rR5fXDU51futJ-nq1uNKhMNd/s1600/warkocze_blog.jpg"></a></div>
<br>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/02/warkoczyki-z-szynka-parmenska.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-69691754276892700802014-02-16T18:00:00.001+01:002014-02-17T09:03:35.471+01:00Śledź z jabłkiem<div style="margin-bottom: 0cm;">
Czyli kolejny stuletni
przepis w mojej kuchni. Tym razem był to szczególnie ciekawy eksperyment – pasta
ze śledzi i jabłek. Muszę przyznać, że smakowała dość nietypowo. Co do wspomnianego w przepisie podobieństwa do
kawioru... raczej bym polemizował:) Szkodniki, tak jak się spodziewałem, nie doceniły tego specjału.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1ubDRxaV0FV8r8_Qm1z2BFE0JgqjfLcSxEeNhqVA2OWoYn1ieGENwrMcPeMDLcUqRHq5S0_kTouHYGLMmTX5Y9bt0ptloN1h2TD7sfN5QAiFubq7czkhTdcFNTthjPXXrXfYdFZ_YxzD8/s1600/sledzzjablkiem_b3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1ubDRxaV0FV8r8_Qm1z2BFE0JgqjfLcSxEeNhqVA2OWoYn1ieGENwrMcPeMDLcUqRHq5S0_kTouHYGLMmTX5Y9bt0ptloN1h2TD7sfN5QAiFubq7czkhTdcFNTthjPXXrXfYdFZ_YxzD8/s1600/sledzzjablkiem_b3.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/02/sledz-z-jabkiem.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-19631821488813665212014-02-15T18:00:00.000+01:002014-02-15T18:00:00.693+01:00Cannelloni nadziewane mielonym mięsem<div style="margin-bottom: 0cm;">
Czyli kolejne popisowe danie imprezowe:) Jednym z podstawowych sposobów na przygotowanie cannelloni jest nadzianie makaronu
usmażonym mięsem i upieczenie go z sosem (pomidorowym lub beszamelowym) i żółtym serem. Otrzymujemy wtedy coś podobnego do lasagne. Ja
natomiast zwykle robię <b>cannelloni</b> w wersji odrobinę lżejszej – bez sosu. Nie jest
to może sposób zgodny ze sztuką, ale takie bardziej mi smakuje.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl3KbVyi20hQ9u-GiGsGd-lv66AAeiZLuvHPzR9qFgS_Yv9LJps7b_UPpTg29Xmhqn1uzlXwp33JWOF0VZyvsm1XuVuq08VzNoKcG2L0vqiRRiSWlulzsJx9yQseH5r6Hfj__6Eig-XgaL/s1600/cannelloni_b1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl3KbVyi20hQ9u-GiGsGd-lv66AAeiZLuvHPzR9qFgS_Yv9LJps7b_UPpTg29Xmhqn1uzlXwp33JWOF0VZyvsm1XuVuq08VzNoKcG2L0vqiRRiSWlulzsJx9yQseH5r6Hfj__6Eig-XgaL/s1600/cannelloni_b1.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i></i></div>
<a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2014/02/cannelloni-nadziewane-mielonym-miesem.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-59378289587288112592013-12-04T22:36:00.000+01:002014-08-27T13:00:53.409+02:00Smorodinówka, czyli nalewka z czarnej porzeczki<div itemscope="" itemtype="http://schema.org/Recipe">
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span itemprop="description">Do mojej kolekcji <i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/02/podlaskie-przysmaki.html">podlaskich przysmaków</a></u></i> dorzucam jeszcze nalewkę z
kresowym rodowodem. W wersji oryginalnej (robionej kiedyś przez moją
mamę) zaczynamy od zalania spirytusem młodych liści z czarnej porzeczki, a
cały proces trwa prawie pół roku:) Ja postanowiłem pominąć
pierwszy krok, dzięki czemu skróciłem czas przygotowania nalewki
do 3 miesięcy. Nie sądzę żeby bardzo wpłynęło to na smak, oraz
na pozostałe walory tego trunku. Jak podaje ciocia Wiki, nalewka ta
podobno „ma korzystne działanie w zaburzeniach trawienia, nieżycie
górnych dróg oddechowych i bólu gardła” (<i><u><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Smorodin%C3%B3wka">klik</a></u></i>).
Może to dzięki niej w tym roku ominęło mnie przeziębienie:) Pomimo właściwości leczniczych, zaliczam ją do bardzo niebezpiecznych trunków – czarna porzeczka całkowicie niweluje smak alkoholu i <b>smorodinówka</b> smakuje jak kompocik. Dopiero po chwili z żołądka dochodzi sygnał, że jest to jednak coś mocniejszego:)</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiohbxUz34RK3QLu7_HoVHR7oT-D4T761wthEiB588ITPeWyxhyphenhyphenk-FKts1pFed7qK3udEqIi1j8cl6B_2vfrMinQBublq-7Q143rnXEf2ST7u42pyA9PQqVgWDcQKhay6rUK_MWXT0toqgv/s1600/smorodina_b1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiohbxUz34RK3QLu7_HoVHR7oT-D4T761wthEiB588ITPeWyxhyphenhyphenk-FKts1pFed7qK3udEqIi1j8cl6B_2vfrMinQBublq-7Q143rnXEf2ST7u42pyA9PQqVgWDcQKhay6rUK_MWXT0toqgv/s1600/smorodina_b1.jpg" itemprop="image"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div></div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/12/smorodinowka-czyli-nalewka-z-czarnej.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-75349332127406641862013-10-29T23:57:00.000+01:002013-10-31T10:47:22.645+01:00Tołkanica<div style="margin-bottom: 0cm;">
O tym podlaskim przysmaku przypomniałem
sobie, gdy robiłem babkę kartoflaną z grzybkami według stuletniego
przepisu (<i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/babka-kartoflana-z-grzybkami.html">klik</a></u></i>). Jest to jedna z najprostszych potraw
jaką można zrobić z ziemniaków – wystarczy zerknąć na
listę składników. Nigdy wcześniej nie próbowałem tołkanicy, znałem ją tylko z opowiadań. Można ją zrobić na dwa sposoby: smażoną na patelni lub pieczoną. Chciałem spróbować czegoś nowego, a nie usmażyć ziemniaki z boczkiem i cebulą, więc zdecydowałem się na wersję pieczoną. Tołkanicę można
podać z sosem lub ze śmietaną, ale całkiem nieźle smakuje bez
dodatków.<br>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQR-fwEwYhwyKefmP2dNKKLKuE85cBOCwoGisF2EVPXDRjaa9zrM87-0Tcq0YWpWj4_K3t2HmGTlJvGTJbpGOvvRFE9mAM4_hRgtUaG2vAnD44XU0ojvxpDCJvSYw2exunZS2XdTpRtdO/s1600/tolkanica_5.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQR-fwEwYhwyKefmP2dNKKLKuE85cBOCwoGisF2EVPXDRjaa9zrM87-0Tcq0YWpWj4_K3t2HmGTlJvGTJbpGOvvRFE9mAM4_hRgtUaG2vAnD44XU0ojvxpDCJvSYw2exunZS2XdTpRtdO/s1600/tolkanica_5.jpg"></a></div>
<br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/10/tokanica.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-67653033525581768022013-10-17T22:57:00.000+02:002013-10-17T23:11:06.959+02:00Farfalle z wędzoną makrelą, groszkiem i kaparami<div style="margin-bottom: 0cm;">
Moje małe szkodniki uwielbiają
wędzoną makrelę. Zawsze jak przechodzimy w sklepie obok stoiska z rybami słyszę "Taatooo... kup makrelę" :) Jest trochę zabawy z
filetowaniem, ale warto. Szkodniki jedzą po prostu kanapki z
makrelą. Ja wolę zrobić z niej jakąś pastę albo sałatkę.
Ostatnio postanowiłem zrobić wersję „na bogato”: z makaronem, dodatkiem groszku i kaparów.
Smakowała wybornie, a jak widać na załączonym obrazku, prezentowała się też całkiem nieźle.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg81O_HRJoZT7o_yDxEYp6EySUeMM0z_sNO9OhQOLpLOmDs7a0ghA4o0JrNdgoOO58ukV7KBYfUfiEbypMIhEC-IBaKv4FoAmPKhEQLnCewTBirqHBDuqxITtuI7Ca-7vulxZ_Mm8LOye7I/s1600/salatka_z_makreli_b.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg81O_HRJoZT7o_yDxEYp6EySUeMM0z_sNO9OhQOLpLOmDs7a0ghA4o0JrNdgoOO58ukV7KBYfUfiEbypMIhEC-IBaKv4FoAmPKhEQLnCewTBirqHBDuqxITtuI7Ca-7vulxZ_Mm8LOye7I/s1600/salatka_z_makreli_b.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/10/farfalle-z-wedzona-makrela-groszkiem-i.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-13965160773765189082013-09-26T18:00:00.000+02:002013-10-30T22:29:42.801+01:00Babka kartoflana z grzybkami<div style="margin-bottom: 0cm;">
W dalszym ciągu
serii stuletnich przepisów zapraszam do wypróbowania babki
kartoflanej z grzybkami. Danie to jest podobne do podlaskiej
tołkanicy, którą może też kiedyś zaprezentuję.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTt89D-oLbPlkkMlQp7928LBBcSi8knH4ri5JYoBArCiXViXnKIcFDgAm7npHRMG-WQPE0O8t7ClUbY12o0gDWa4fCsJKecpD0xu81Bxr_7Nm2Jx8XcoibaMnp3egiMSsX9LZdi8qtGXq0/s1600/babka_b2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTt89D-oLbPlkkMlQp7928LBBcSi8knH4ri5JYoBArCiXViXnKIcFDgAm7npHRMG-WQPE0O8t7ClUbY12o0gDWa4fCsJKecpD0xu81Bxr_7Nm2Jx8XcoibaMnp3egiMSsX9LZdi8qtGXq0/s1600/babka_b2.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„<i>Utrzeć dobrze ugotowane
kartofle, grzyby ugotowane cienko posiekać, poddusić w maśle z
cebulą i pieprzem — rondelek wysmarować masłem, wysypać miałką
bułeczką i układać na przemian: warstwę kartofli i grzybów z
dodaniem miałkiej bułeczki, na wierzchu kartofle—ze smaku grzybów
zrobić sos z mąką, masłem i łyżką śmietany.</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Nasz Dom(Tygodnik mód i powieści),
21/27-06-1913”</i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i>Źródło:
<u><a href="http://100lattemu.pl/index.php/styl-zycia/kulinaria2/88-przepisy/4597-babka-kartoflana-z-grzybkami">http://100lattemu.pl/index.php/styl-zycia/kulinaria2/88-przepisy/4597-babka-kartoflana-z-grzybkami</a></u></i></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/babka-kartoflana-z-grzybkami.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-84861339218425779112013-09-16T22:47:00.000+02:002015-03-15T23:43:02.467+01:00Smażone kalmary<div itemscope="" itemtype="http://data-vocabulary.org/Recipe">
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span itemprop="summary">Ja wiem, że już miało nie być w tym
roku więcej potraw z Chorwacji. Jednak pojechałem tam po raz drugi,
tym razem na regaty (służbowo, na statek, do kapitana). Na jachcie
była kuchnia, a kolega miał ze sobą lustrzankę, więc nie mogłem
sobie darować:)</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wiem też, że bardzo podobny przepis
wrzucałem w zeszłym roku (o <i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2012/11/kalmary-smazone-z-pietruszka.html">tutaj</a></u></i>). Na swoje
usprawiedliwienie mam to, że <span itemprop="name"><b>smażone kalmary</b></span> z pietruszką i czosnkiem są przepyszne i nigdy się nie nudzą:)
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Tym razem za testerów robili koledzy
(i jedna z koleżanek) z którymi pływałem. Nie wszyscy zresztą –
niektórzy odmówili spróbowania morskich robali. Ich strata:)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoA0-oprO6IhbyD9txtz_ucOpmbhcWrVUY3-FQIahYQ6Q5jCpz-sHxeMo9oBVluBlJgtWh3u1mPH5am6Wz0dO9Qbj61-dtpZaqZO0GN5NXA3of_thGJw0GIEyvSfyeWs71fZ7qjdTayZtI/s1600/kalmary_blog.jpg" itemprop="photo"></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i></i><br>
</div></div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/smazone-kalmary.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-30250598780732040382013-09-06T17:08:00.000+02:002013-09-06T20:14:41.266+02:00Steki marynowane w winie i chutney z żurawiną<div style="margin-bottom: 0cm;">
Czas na kolejny post z winem w tle. Do
steków wybrałem wino <i><u><a href="http://www.facebook.com/KlubCelebro">Celebro Argentina</a></u></i>. Na etykietce były 3 rysuneczki,
podpisane: grill, steak, beef – czyli wszystko pasuje :) Po
ostatnich doświadczeniach z <i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/chutney-mango.html">chutney'em mango</a></u></i>
postanowiłem poeksperymentować i zrobiłem kolejną wersję tego
sosu, z wykorzystaniem marynaty w której moczyły się steki.<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtFgN5n-WBTUBDPkToeCwsUibpCPoKeE8IiMuPBiSzvITEfhDPAsMGeWLvtJnILbft31J57SRpcSazqdZfWHZSUMOrfKAVtuYYZAM3uUp7ClGNPBYCh3evJPeE6MdPxPZguxuYc70NX6G5/s1600/steak_b2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtFgN5n-WBTUBDPkToeCwsUibpCPoKeE8IiMuPBiSzvITEfhDPAsMGeWLvtJnILbft31J57SRpcSazqdZfWHZSUMOrfKAVtuYYZAM3uUp7ClGNPBYCh3evJPeE6MdPxPZguxuYc70NX6G5/s1600/steak_b2.jpg"></a></div>
<br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/steki-marynowane-w-winie-i-chutney-z.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-91564477061828461762013-09-05T22:09:00.000+02:002015-10-27T23:05:30.243+01:00Pigwówka, czyli nalewka z pigwy<div itemscope="" itemtype="http://schema.org/Recipe">
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span itemprop="description">Ponieważ pigwa <i>(zwrócono mi uwagę, że są to owoce pigwowca, a nie pigwa, która jest znacznie większa i nie tak dobra na nalewkę)</i>, zwana także polską
cytryną, już dojrzała, czas na moją ulubioną nalewkę. No może
jedną z moich ulubionych nalewek... w zasadzie nie spotkałem
jeszcze nalewki, której nie lubię:) Jak ktoś zna taką, której
mogę nie polubić – chętnie ją przetestuję. Zrobienie <b>pigwówki</b>
nie jest zbyt skomplikowane. Wystarczy zsypać owoce cukrem, jak
puszczą sok – zalać je spirytusem i po kilku dniach rozcieńczyć
wodą. W zasadzie jest to przepis na większość znanych mi
owocowych nalewek... Ilość cukru zależy od owoców, a jeśli
chodzi o czas „leżakowania” – przeważnie im dłużej tym
lepiej.</span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzLfnPaFzB-vdk7s5oQQRwGzgu0xyTO9FKsIEVL-MkS4e5u40AJPpJcO0QmtgLRc0Zx0ZcVvuRuaQvZGsbV19AXVQZsb9d8Y8ddFBPq1wEHHsOP-cuI7WaYRZYbU8nkQ90Z2ehuJDm6YX_/s1600/pigwowka_b4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" itemprop="image" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzLfnPaFzB-vdk7s5oQQRwGzgu0xyTO9FKsIEVL-MkS4e5u40AJPpJcO0QmtgLRc0Zx0ZcVvuRuaQvZGsbV19AXVQZsb9d8Y8ddFBPq1wEHHsOP-cuI7WaYRZYbU8nkQ90Z2ehuJDm6YX_/s1600/pigwowka_b4.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<i></i><br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/pigwowka-czyli-nalewka-z-pigwy.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-14298220554932712252013-09-05T18:00:00.000+02:002013-09-05T18:00:01.990+02:00Chutney mango<div style="margin-bottom: 0cm;">
Na sos typu chutney natknąłem się
jakiś czas temu podczas przeglądania kulinarnej blogosfery.
Zaintrygowała mnie jego nazwa. Chutney (czatnej) jest to używany w
kuchni indyjskiej gęsty sos z owoców i warzyw do potraw mięsnych i
wegetariańskich. Jak podaje ciocia Wiki: „W Polsce odpowiedniki
sosów typu chutney znane były od bardzo dawna (pojawiają się
nawet przepisy z XVII w.) pod nazwą gąszcze” (<i><u><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Chutney">klik</a></u></i>).</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zawsze lubiłem połączenie mięsa i
słodko/ostrych smaków. Na początek zdecydowałem się na <b>chutney
mango</b>. Właściwie to planowałem zrobić sałatkę z piersi
kurczaka, rukoli i mango, ale przypomniałem sobie o chutney'u i
postanowiłem zaryzykować:) Eksperyment uważam za bardzo udany.<br>
<br></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTjT-2nd3_iMP2RESE4kN_DC1laXB2txcBBZBbrTXanVzVgafX7EpKH96v0Zd6lv-LH7iw7BGEhd_94t4fssI4SZZax-MbuZugTj4EJGWZAbexMSld4_wzuF-7tBpFcsTzq8m2qFgWNFgq/s1600/chutney_mango.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTjT-2nd3_iMP2RESE4kN_DC1laXB2txcBBZBbrTXanVzVgafX7EpKH96v0Zd6lv-LH7iw7BGEhd_94t4fssI4SZZax-MbuZugTj4EJGWZAbexMSld4_wzuF-7tBpFcsTzq8m2qFgWNFgq/s1600/chutney_mango.JPG"></a></div>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i></i><br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/chutney-mango.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-83428261096202337232013-09-03T18:00:00.000+02:002013-09-03T19:33:08.003+02:00Cevapcici<div style="margin-bottom: 0cm;">
To już ostatni przepis z cyklu
Chorwackich obiadków dwojga blogerów. Niestety pozostałe potrawy
nie doczekały się zdjęcia – jedliśmy przeważnie wieczorem i
było słabe światło, a szanse na to, żeby zachować chociaż
odrobinę na drugi dzień były mizerne:) Wspólne gotowanie tak nam
się spodobało, że zastanawiamy się nad nowym cyklem – np.
obiady sobotnie dwojga blogerów.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=858656479640500681" name="firstHeading"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=858656479640500681" name="firstHeading"></a>Cevapcici (a
właściwie Ćevapčići) jest potrawą znaną nie tylko w Chorwacji. Jak podaje ciocia Wiki
jest to „danie mięsne pochodzenia bałkańskiego, sporządzane w
wielu lokalnych odmianach. W Albanii występuje pod nazwą <i>qofte</i>,
w Bośni jako <i>Ćevapi</i>,
a w Rumunii jako <i>mititei</i>” (<i><u><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/%C4%86evap%C4%8Di%C4%87i" target="">klik</a></u></i>).
Robi się je z mięsa mielonego z dodatkiem czosnku i dużej ilości
przypraw. W restauracjach podają je przeważnie dość ostre, a my
zrobiliśmy wersję light ze względu na małą I oraz szkodniki.<br>
<span style="color: black;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span lang="pl-PL"><br></span></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNWTTVuNDnYoGctoFXb0UTq3E2D0cgUycaTk9r5iw086bDv5WBjq9tQEFn_sRDfOZaDjkVFnqtLWfVw9xtd0cG-SE74BdQoWZGXyFVZbbK7iC06cM5qdyY4o_Vim_wT1FTcRXl1OwokrSx/s1600/cevapcici_b0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNWTTVuNDnYoGctoFXb0UTq3E2D0cgUycaTk9r5iw086bDv5WBjq9tQEFn_sRDfOZaDjkVFnqtLWfVw9xtd0cG-SE74BdQoWZGXyFVZbbK7iC06cM5qdyY4o_Vim_wT1FTcRXl1OwokrSx/s1600/cevapcici_b0.jpg"></a></div>
<br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/cevapcici.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-5673454468011277022013-08-30T17:47:00.000+02:002013-08-30T17:47:42.010+02:00Paszteciki z grzybami<div style="margin-bottom: 0cm;">
Jesień nadchodzi wielkimi krokami. Nie
jest to moja ulubiona pora roku (patrz listopad), ale "ma też być
może tam nawet i swoje plusy... rozchodzi się jednak o to, żeby te
plusy nie przesłoniły Wam minusów." ;)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br>
Do niewątpliwych zalet jesieni mogę
zaliczyć świeże owoce, warzywa sezonowe no i grzyby! Jedną z ulubionych form
jesiennego spędzania czasu rodziny Misiów jest zbieranie grzybów.
Małe szkodniki można już uznać za wytrawnych grzybiarzy. Odróżniają kurki od muchomorów i podgrzybki od purchawek. W lesie
chodzą za mną (lub za Misią) krok w krok. Mówią, że dzięki
temu nie muszą się martwić o pajęczyny :)
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Jako, że sezon grzybowy w pełni
oddajemy się tej rozrywce kilka razy w tygodniu. Tu zaznaczam, że
nie jestem zwolennikiem wstawania o 5 rano i marznięcia w lesie,
tylko po to, żeby zdążyć zebrać grzyby przed innymi
grzybiarzami. Przeważnie gdy przyjeżdżamy do lasu część
amatorów porannej pobudki zbiera się już do domu. Pomimo tego
udaje nam się znaleźć tyle grzybów, że powstaje problem – jak to wszystko zjeść? Na początku sezonu jemy grzybki
smażone do prawie każdego obiadu. Krupnik z grzybami też często gości na naszym stole. Część grzybów trafia do słoiczków (z
octem), część odgotowuję i zamrażam, prawdziwki suszę, a od
czasu do czasu robię <i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2012/11/cebulaczki.html">cebulaczki</a></u></i> z grzybami albo takie <b>paszteciki</b>.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE9tpoGsSZdbmLWxPb1rY5bvJiexGWXUPvnCKav5ClWCdWskMf-gYacZGnPC_sfdQas_splUZY1Hr2EeHCD19uaQEPLPEfH7eMXdX239oZk5UZl5MHrBEtUgfpmOr2aRyIh_ZpgCZZPneR/s1600/paszteciki_blog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE9tpoGsSZdbmLWxPb1rY5bvJiexGWXUPvnCKav5ClWCdWskMf-gYacZGnPC_sfdQas_splUZY1Hr2EeHCD19uaQEPLPEfH7eMXdX239oZk5UZl5MHrBEtUgfpmOr2aRyIh_ZpgCZZPneR/s1600/paszteciki_blog.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<i></i><br>
</div><a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/08/paszteciki-z-grzybami.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-55384715876494539722013-08-28T18:00:00.000+02:002013-10-10T14:24:08.928+02:00Leczo z cukinii z szynką<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kolejne dzieło dwojga blogerów. Tym
razem postanowiliśmy zrobić leczo z wykorzystaniem szynki (surowej)
zamiast kiełbasy. Jakoś tak nie przemawiała do nas kiełbasa,
którą można było kupić w chorwackich sklepach – była
masakrycznie droga i niefajna. Zresztą szynka to tylko dodatek, a
właściwy smak potrawie nadała przede wszystkim dojrzałe w słońcu warzywa: papryka, pomidory i cukinia. Jak zwykle było pyszne. A może to w
Chorwacji wszystko smakuje lepiej? Nawet mój starszy szkodnik, który
zwykle nie jada cukinii, zjadł całą porcję leczo i dopiero przy
dokładce odsuwał na bok cukinię. <br>
Tym razem w Koperkowej Kuchni<b> leczo z cukinii z szynką</b> prezentuje się bardzo podobnie - koperkowy aparat odmówił tego dnia posłuszeństwa, więc łaskawie zezwoliłem na wykorzystanie moich zdjęć: <u style="font-style: italic;"><a href="http://www.koper-w-kuchni.blogspot.com/2013/08/leczo-z-cukinii-z-szynka.html">klik</a></u>.<br>
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj2WKSZA7vtAV879dd78Fpu0j2qbTnk5mmN3bLJFPxZ-NXfA8T_hBkhrTjWVmPaa-BO7RghOU_mWssAHL1HWSoGo0EAoYZRHlaGADgHevvM4KDa3W0lxhnt0gm8RIFO5kC25VNW0og-WbS/s1600/leczo_b0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj2WKSZA7vtAV879dd78Fpu0j2qbTnk5mmN3bLJFPxZ-NXfA8T_hBkhrTjWVmPaa-BO7RghOU_mWssAHL1HWSoGo0EAoYZRHlaGADgHevvM4KDa3W0lxhnt0gm8RIFO5kC25VNW0og-WbS/s1600/leczo_b0.jpg"></a></div>
<i></i><br>
<a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/08/leczo-z-cukinii-z-szynka.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-858656479640500681.post-76619665469656447762013-08-27T20:46:00.000+02:002013-08-27T20:50:23.253+02:00Kotlety z kaszki w naleśnikach z sosem grzybkowym<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zgodnie z obietnicą (złożoną <i><u><a href="http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/07/kotlety-ze-sledzia.html">tutaj</a></u></i>)
nadszedł czas na kolejny stuletni przepis. Jeśli chodzi o
poszukiwania kaszy krakowskiej – poległem. Znalazłem ją tylko w
kilku sklepach internetowych i jak doliczyłem koszty przesyłki to
uznałem, że taniej będzie kupić na obiad polędwicę wołową;)
Kaszę krakowską zastąpiłem więc kaszą gryczaną nieprażoną.
Tylko taką udało mi się znaleźć w tradycyjnym sklepie. <b>Kotlety z
kaszki w naleśnikach</b> i tak wyszły wyborne. Szkodnikom też
smakowały:)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBM6NXAil08ah_TdvAiXDgQQ_zgjjdUOeOHRd0xI74Us7XMN7V2lbasX9-ddJyhZXkix0f_Vd3DVUX0KKb2Vf0dln502WAsrdUSjHixUbgNELh6UB4bwwD21JY4kx4EJ9_ovl_4Fgr4DDY/s1600/kotlety_z_kaszki_blog.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBM6NXAil08ah_TdvAiXDgQQ_zgjjdUOeOHRd0xI74Us7XMN7V2lbasX9-ddJyhZXkix0f_Vd3DVUX0KKb2Vf0dln502WAsrdUSjHixUbgNELh6UB4bwwD21JY4kx4EJ9_ovl_4Fgr4DDY/s1600/kotlety_z_kaszki_blog.jpg"></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<br>
<a href="https://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/08/kotlety-z-kaszki-w-nalesnikach-z-sosem.html#more">Czytaj dalej »</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/13298285387003423625noreply@blogger.com3