piątek, 30 sierpnia 2013

Paszteciki z grzybami

Jesień nadchodzi wielkimi krokami. Nie jest to moja ulubiona pora roku (patrz listopad), ale "ma też być może tam nawet i swoje plusy... rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły Wam minusów." ;)

Do niewątpliwych zalet jesieni mogę zaliczyć świeże owoce, warzywa sezonowe no i grzyby! Jedną z ulubionych form jesiennego spędzania czasu rodziny Misiów jest zbieranie grzybów. Małe szkodniki można już uznać za wytrawnych grzybiarzy. Odróżniają kurki od muchomorów i podgrzybki od purchawek. W lesie chodzą za mną (lub za Misią) krok w krok. Mówią, że dzięki temu nie muszą się martwić o pajęczyny :)
Jako, że sezon grzybowy w pełni oddajemy się tej rozrywce kilka razy w tygodniu. Tu zaznaczam, że nie jestem zwolennikiem wstawania o 5 rano i marznięcia w lesie, tylko po to, żeby zdążyć zebrać grzyby przed innymi grzybiarzami. Przeważnie gdy przyjeżdżamy do lasu część amatorów porannej pobudki zbiera się już do domu. Pomimo tego udaje nam się znaleźć tyle grzybów, że powstaje problem – jak to wszystko zjeść? Na początku sezonu jemy grzybki smażone do prawie każdego obiadu. Krupnik z grzybami też często gości na naszym stole. Część grzybów trafia do słoiczków (z octem), część odgotowuję i zamrażam, prawdziwki suszę, a od czasu do czasu robię cebulaczki z grzybami albo takie paszteciki.


środa, 28 sierpnia 2013

Leczo z cukinii z szynką

Kolejne dzieło dwojga blogerów. Tym razem postanowiliśmy zrobić leczo z wykorzystaniem szynki (surowej) zamiast kiełbasy. Jakoś tak nie przemawiała do nas kiełbasa, którą można było kupić w chorwackich sklepach – była masakrycznie droga i niefajna. Zresztą szynka to tylko dodatek, a właściwy smak potrawie nadała przede wszystkim dojrzałe w słońcu warzywa: papryka, pomidory i cukinia. Jak zwykle było pyszne. A może to w Chorwacji wszystko smakuje lepiej? Nawet mój starszy szkodnik, który zwykle nie jada cukinii, zjadł całą porcję leczo i dopiero przy dokładce odsuwał na bok cukinię.
Tym razem w Koperkowej Kuchni leczo z cukinii z szynką prezentuje się bardzo podobnie - koperkowy aparat odmówił tego dnia posłuszeństwa, więc łaskawie zezwoliłem na wykorzystanie moich zdjęć: klik.


wtorek, 27 sierpnia 2013

Kotlety z kaszki w naleśnikach z sosem grzybkowym

Zgodnie z obietnicą (złożoną tutaj) nadszedł czas na kolejny stuletni przepis. Jeśli chodzi o poszukiwania kaszy krakowskiej – poległem. Znalazłem ją tylko w kilku sklepach internetowych i jak doliczyłem koszty przesyłki to uznałem, że taniej będzie kupić na obiad polędwicę wołową;) Kaszę krakowską zastąpiłem więc kaszą gryczaną nieprażoną. Tylko taką udało mi się znaleźć w tradycyjnym sklepie. Kotlety z kaszki w naleśnikach i tak wyszły wyborne. Szkodnikom też smakowały:)


niedziela, 25 sierpnia 2013

Jagnięcina duszona w winie z figami

Jak dwóch blogerów kulinarnych wybierze się na wakacje do Chorwacji, mają do dyspozycji kuchnię na tarasie z widokiem na morze i góry (jak to w Chorwacji), to można się spodziewać smakowitego urlopu. Gotowanie na świeżym powietrzu było bardzo przyjemne. W tak pięknych okolicznościach przyrody... i tego... i niepowtarzalnej... Pani pozwoli... i Pan również... że dziś znowu coś ugotujemy zamiast iść do knajpy:)
Już od początku wyjazdu zaczęliśmy się zastanawiać, jak wykorzystać w kuchni figi, które rosną pod domem. Oczywiście powstał dżemsfig w dwóch odsłonach (klik, klik) ale tego nam było mało. Kolejnym pomysłem była jagnięcina z figami. Wyszła wyśmienita. Zarówno szkodniki jak i mała I były zachwycone. Koperkowy mąż i Misia (czyli żona Misia) także. Zapraszam też na jagnięcinę do Koperkowej Kuchni.



środa, 21 sierpnia 2013

Risotto ze szpinakiem i kurczakiem

Od pewnego czasu miałem ochotę zrobić risotto. Takie prawdziwe na białym winie, a nie ryż z warzywami:) Poszperałem trochę w internecie, sprawdziłem zawartość lodówki i zdecydowałem się na risotto ze szpinakiem i kurczakiem. Zakupiłem specjalny ryż (taki okrągły) i przystąpiłem do gotowania. Do risotto wybrałem białe wino Celebro France www.facebook.com/KlubCelebro. Doskonale pasowało do tej potrawy i z trudem udało mi się ocalić trochę do zrobienia zdjęcia:)


wtorek, 20 sierpnia 2013

Dżem z fig i pomarańczy

Zeszłoroczny urlop tak nam się spodobał, że w tym roku wybraliśmy się dokładnie w to samo miejsce – do Chorwacji na wyspę Brač. Tym razem zabraliśmy ze sobą do towarzystwa jeszcze koperkowe małżeństwo wraz małą I (klik). Mieliśmy więc wczasy kulinarne:)
Tak jak w zeszłym roku po kilku dniach znudziły nam się figi i znowu trzeba było zrobić dżemsfig. Tym razem fig było więcej, no i urlop był dłuższy więc dżem robiliśmy dwa razy. Najpierw koperkowa żona zrobiła swój dżemik (klik). Ja natomiast postanowiłem trochę urozmaicić moją wersję i do fig dodałem pomarańcze.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...